W tym artykule dowiesz się o:
To właśnie Bayern Monachium nie pozwolił Stelmetowi Zielona Góra udanie zadebiutować w rozgrywkach Euroligi. 18 października w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego, zielonogórzanie wspierani przez kilka tysięcy kibiców przegrali pierwszy, historyczny mecz w najlepszej lidze europejskiej, ulegając Bawarczykom 73:94. Mistrzowie Polski nie byli w stanie powstrzymać przede wszystkim Chevona Troutmana (19 punktów, 9/10 z gry) oraz Nihad Djedovicia, który przy swoim nazwisku zapisał 17 oczek. W drużynie pod wodzą Mihailo Uvalina dwupunktowe zdobycze padły łupem jedynie dwóch zawodników - Erving Walker i Przemysław Zamojski zaaplikowali przeciwnikom po 11 oczek.
Triumf Bayernu nad Stelmetem nie był dziełem przypadku. Podopieczni Svetislava Pesicia wygrali dotychczas trzy spotkania Euroligi, a dwukrotnie odnieśli nieznaczne porażki. Bilans zielonogórzan nie jest tak okazały - mistrzowie Polski tylko raz cieszyli się ze zwycięstwa w rozgrywkach najlepszej ligi Europy, a czterokrotnie okazywali się słabsi od rywala. Tak też było w ostatnim spotkaniu w Pireusie, w którym biało-zieloni przez większą część meczu. Trzypunktowy rzut równo z syreną Vangelisa Mantzarisa odebrał jednak koszykarzom z Winnego Grodu upragniony triumf, choć euroligowy debiutant pokazał się z bardzo dobrej strony w starciu z aktualnymi mistrzami ligi.
Faworytem czwartkowego pojedynku w Monachium, którzy w trwającym sezonie nie przegrali jeszcze przed własną publicznością (2 zwycięstwa w Eurolidze, 4 triumfy w rozgrywkach w Niemczech). Drużyna z Grodu Bachusa do miasta nad Izarą jedzie jednak z podniesionymi głowami, a w obozie zielonogórskim nie brakuje woli walki i sporej chęci zwycięstwa. - Na pewno jedziemy powalczyć, a jak będzie wyglądał mecz to zobaczymy. Myślę, ze możemy się spodziewać naprawdę ciężkiego spotkania - ocenił Kamil Chanas.
- Chcielibyśmy w końcu wygrać jakiś mecz, bo wiadomo, że w każdym spotkaniu walczymy, jesteśmy coraz bliżej innych zespołów, a zwycięstwo byłoby ukoronowaniem naszej ciężkiej pracy i nagrodą. Bayern to drużyna grająca bardzo agresywnie. Musimy być na nich bardzo czujni - dodał z kolei Łukasz Koszarek, który wciąż szuka odpowiedniego rytmu do gry w Eurolidze (średnio 8,2 punktu i 5,8 asysty).
Początek meczu w Monachium zaplanowano na godzinę 20:15. Spotkanie pokaże telewizja FOX.
Czy Stelmetowi uda się odnieść zwycięstwo w Monachium? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
