Dariusz Szczubiał: Gonitwa kosztowała nas wiele sił

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stabill Jezioro Tarnobrzeg pomimo ambitnej gry w sobotni wieczór - musiał uznać wyższość ekipy z Gdyni. Asseco wygrało 76:68.

- Źle rozpoczęliśmy te zawody. Gospodarze osiągnęli sporą przewagę w pierwszej kwarcie i musieliśmy od samego początku gonić rywala. A jak wiadomo, to kosztuje bardzo dużo sił... - podkreślał po spotkaniu trener Dariusz Szczubiał. Jego podopieczni dzięki sporej ambicji odrobili 17-punktową stratę z pierwszej kwarty i napędzili sporo stracha drużynie z Gdyni. Gości w tym spotkaniu prowadził tercet Amerykanów - Andrew Fitzgerald-Chaisson Allen-Kevin Goffney, który razem uzyskał 43 punkty.

- Udało się dogonić Asseco, ale słabszy moment na przełomie trzeciej i czwartej kwarty pozwolił gospodarzom uspokoić grę i kontrolować ją do samego końca. Nam niestety nie udało się złapać tego rytmu jak we wcześniejszych fragmentach spotkania - dodawał trener Dariusz Szczubiał, który mimo wszystko był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.

- Chciałbym pogratulować postawy swoim zawodnikom, którzy po słabym początku, poderwali się do walki i grali bardzo ambitnie - oceniał opiekun Stabillu Jeziora Tarnobrzeg.

W sobotę ekipa Jeziorowców zmierzy się na własnym parkiecie ze Śląskiem Wrocław, który aspiruje do gry w play-offach.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
templeton
8.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dziwi się,że trzeba gonić,ale pierwszy czas wziął przy stanie 20-5!Zamiast wcześniej coś zrobić,przerwać jakoś serię rzutów za trzy,lub też ogarnąć swój zespół to on śpi na ławce.  
avatar
Marzena Bailers
8.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Darku, cieszę się, że u Ciebie wszystko w najlepszym porządku. U mnie już na szczęście też. Pozdrawiam. Marzena