Adrian Mroczek: Coś się kończy, coś zaczyna
Adrian Mroczek po kilku sezonach spędzonych we Wrocławiu, przenosi swoje talenty do Ostrowa Wielkopolskiego. Zmianie ulegnie nie tylko jego pracodawca, ale również rola w drużynie.
Działacze I-ligowej Intermarche Bricomarche BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski rozpoczeli kompletowanie składu na nadchodzący sezon od bardzo mocnych ruchów kadrowych. W grodzie nad Ołobokiem zostaną na pewno Tomasz Ochońko i Tomasz Andrzejewski, a niedawno kontrakt z ostrowskim klubem podpisał również Wojciech Pisarczyk.
Sternicy Stalówki nie spoczęli na laurach i już w pierwszej fazie tak zwanego off-seasonu sprowadzili w swoje szeregi kolejną bardzo znaczącą postać. Po trzech pełnych sezonach spędzonych w Śląsku Wrocław, Trójkolorowych nie będzie reprezentował już Adrian Mroczek. - Decyzja o opuszczeniu Wrocławia nie była łatwa, ale klub z Ostrowa był na tyle zdeterminowany, że szybko doszliśmy do porozumienia - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl nowy gracz Stali Ostrów.Jakie cele przed nadchodzącymi rozgrywkami stawia sobie były kapitan Śląska Wrocław? - Rozegrać cały sezon na równym, dobrym poziomie i namieszać ze Stalówką w play-off - krótko, ale treściwie przyznaje mierzący 195 centymetrów koszykarz.
Ciekawostką jest jeszcze fakt, że Mroczek w Ostrowie Wielkopolskim ponownie spotka się z Tomaszem Ochońko. Obaj zawodnicy grali już ze sobą w Śląsku Wrocław. - Z Tomkiem znamy się już bardzo długo i jestem pewien, że będzie nam się bardzo dobrze współpracowało. Muszę tylko pilnować, żeby był cały czas w dobrym humorze i zawsze miał piłkę (śmiech) - kończy w humorystyczny sposób nowy gracz żółto-niebieskich.