AZS znów zwycięży? Zapowiedź meczu AZS AWF Katowice - Zastal Zielona Góra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niedzielne spotkanie w Katowicach zapowiada się ciekawiej, niż mogłoby się wydawać. Po ostatnim triumfie nad wyżej notowaną ekipą z Dąbrowy Górniczej, katowicki AZS AWF chce "połknąć" kolejnego rywala. Tym razem Zastal Zielona Góra.

Jeszcze półtora miesiąca temu, tuż przed rozpoczęciem pierwszoligowych rozgrywek, faworytem tego pojedynku mogłaby być tylko drużyna z Zielonej Góry. To koszykarze Zastalu mieli odgrywać w lidze kluczową rolę, a gracze z Katowic jedynie bronić się przed spadkiem, do którego wymieniani byli jako jedni z pierwszych. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Co prawda katowiczanie nadal znajdują się w dolnej części tabeli, ale ich gra w ostatnim czasie z pewnością napawa optymizmem. O dobrej formie zespołu trenera Miroslawa Stawowskiego świadczy chociażby ostatnia wyjazdowa wygrana nad wyżej notowaną ekipą z Dąbrowy Górniczej.

Goście natomiast od początku sezonu grają w kratkę. Koszykarze z Zielonej Góry średnio radzą sobie zarówno w spotkaniach przed własną publicznością, jak i wyjazdowych. W efekcie po ośmiu kolejkach zawodnicy Zastalu z dorobkiem czterech zwycięstw i tylu samo porażek, plasują się dopiero na ósmej pozycji. Szalę goryczy w zielonogórskim obozie przelały ostatnie dwie porażki (wyjazdowa z MKS-em Dąbrowa Górnicza i przed własną publicznością z Żubrami Białystok). Jedynym akcentem, dzięki któremu kibice w Zielonej Górze mogą nieśmiało z optymizmem spoglądać w przyszłość jest powrót do zespołu Jarosława Kalinowskiego. 29-letni rozgrywający rozpoczynał sezon w AZS-e Kalisz, jednak ze względu na pogarszającą się sytuację organizacyjno-finansową beniaminka, zdecydował wrócić do macierzystego klubu.

W Katowicach nie mają jednak zamiaru odpuszczać. Wszyscy liczą, że dobra seria zostanie podtrzymana, bo gdzieżby indziej miała wygrywać drużyna, która walczy o utrzymanie niż we własnej hali? - Nie ulega wątpliwości, że przyjeżdża zespół z górnej półki. O zwycięstwo będzie trudno, ale będziemy walczyć. Aby zwyciężyć musimy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty, bo właśnie zaangażowaniem nasz zespół nadrabia pewne luki - powiedział w rozmowie z naszym portalem podstawowy zawodnik katowiczan Piotr Hałas. W szeregach gospodarzy wszyscy zawodnicy są w pełni gotowi do gry. Wyjątkiem jest tylko Artur Mrówczyński, który ciągle boryka się z kontuzją ścięgna Achillesa. - To dla nas duża strata - dodał Hałas.

Spotkanie AZS AWF Katowice - Intermarche Zastal Zielona Góra rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18:30.

Źródło artykułu: