Qyntel Woods: Oczywiście chcemy wygrać 3-0
- Oczywiście, będziemy chcieli zakończyć serię 3-0, ale wiemy, że play-off to play-off. Tutaj niczego nie można być pewnym - powiedział Qyntel Woods po zwycięstwie nad Anwilem i w przededniu play-off.
Dzięki zwycięstwu we Włocławku, AZS obronił trzecie miejsce przed play-off. W ćwierćfinale play-off koszalinianie zmierzą się z Rosą Radom.
- Rosa to mocny przeciwnik, ale jesteśmy gotowi. Jeśli tylko zdrowie nam dopisze i ominą nas kontuzję, to wówczas będziemy w grze do samego końca play-off. Ja jestem gotowy do play-off i choć to nie pierwszy raz w mojej karierze, jestem głodny gry - stwierdził Woods, który liczy, że jego zespół rozstrzygnie sprawę w trzech meczach.- Oczywiście, będziemy chcieli zakończyć serię 3-0, ale wiemy, że play-off to play-off. Tutaj niczego nie można być pewnym. Każdy może pokonać każdego, dlatego potrzeba koncentracji na najwyższym poziomie - dodał doświadczony skrzydłowy.
Kiedy Woods był graczem Asseco Prokomu Gdynia, jego drużyna bardzo często rywalizowała z zespołem z Włocławka w play-off. Obecnie Anwil w niczym nie przypomina dawnej marki, która walczyła o najwyższe cele.
- Nie znam sytuacji we Włocławku. Mogę tylko powiedzieć, że pamiętam te mecze finałowe czy też półfinałowe przeciwko zespołowi Anwilu i cóż, wówczas atmosfera była zupełnie inna, a zespół dużo mocniejszy. Szkoda, że tak się stało, że teraz Anwil nie gra w play-off. To był mocny rywal - zakończył Woods.