Marcin Gortat: Byłem wkurw... Wymiotowałem i przyjmowałem kroplówki
Marcin Gortat w ostatnim meczu nie zdołał pomóc Washington Wizards. Rozgoryczony Polak przyznał, że był chory i przyjmował kroplówkę, bo po meczu nr 5 zjadł coś, co mu zaszkodziło.
Drużyna Randy'ego Wittmana bez Gortata ostatecznie przegrała z Atlanta Hawks 91:94, choć "Czarodzieje" byli blisko doprowadzenia do wyrównania. Paul Pierce oddał jednak rzut minimalnie po końcowej syrenie.
#dziejesiewsporcie: Wojciech Szczęsny wystąpił w reklamie- Marcin był chory w ostatnich dniach. Wymiotował i przyjmował kroplówki, które miały mu pomóc. Starał się robić, co tylko mógł, ale nie miał żadnej energii. Doceniam jego wysiłek oraz to, że spróbował - przyznał opiekun ekipy ze stolicy.
Koniec sezonu to dla Wizards tym mocniejszy cios, że po trzech spotkaniach to oni znajdowali się na prowadzeniu (2-1). W ostatnich trzech meczach Gortat i spółka zawiedli.
- Uważam, że jesteśmy winni naszym kibicom przeprosiny. Jestem pewien, że nie spodziewaliśmy się takiego występu w szóstym meczu. Przepraszam za to. Szkoda, że w najważniejszym meczu sezonu... nie byłem w stanie grać dużo - dodał Gortat.