Rosa Radom - Energa Czarni: Rewanż za rywalizację o brązowe medale

W najciekawszym spotkaniu 10. kolejki TBL podopieczni Wojciecha Kamińskiego podejmą dobrych znajomych, z którymi w ostatnim sezonie rywalizowali o trzecie miejsce. Tamtą batalię przegrali.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Niedzielny mecz zapowiada się bardzo interesująco. Po pierwsze, zagrają dwie drużyny z czołówki tabeli Tauron Basket Ligi. Na wyższym miejscu - drugim - znajduje się obecnie zespół Energi Czarnych, mający na koncie 16 punktów, czyli o jeden więcej od piątej w zestawieniu Rosy. Po drugie, naprzeciwko siebie staną dwaj niezwykle doświadczeni, uznawani za jednych z najlepszych rozgrywających naszej ekstraklasy Amerykanie - Torey Thomas i Jerel Blassingame. Co więcej, radomianie pałają żądzą rewanżu za przegraną walkę o brązowe medale z Czarnymi Panterami w ubiegłym sezonie.

Pomimo zwycięstwa w pierwszym starciu, w dwóch kolejnych podopieczni Wojciecha Kamińskiego musieli uznać wyższość prowadzonej przez Donaldasa Kairysa ekipy. Powtórzyła się więc sytuacja z sezonu 2013/2014, gdy Rosa również prowadziła w rywalizacji z Treflem Sopot, a ostatecznie zajęła czwartą lokatę. Z Czarnymi mierzyła się w ubiegłych rozgrywkach kilkukrotnie, wygrywając między innymi w półfinale Gdynia Basket Cup po bardzo emocjonującym widowisku.

- Na pewno niedzielny rywal będzie najlepszym, z jakim przyszło nam się mierzyć w obecnych rozgrywkach, mam tu na myśli spotkania ligowe. Energa Czarni to już teraz bardzo mocna kadrowo ekipa, mimo licznych korekt - podkreśla Kamiński. - Jeśli cofniemy się w przeszłość, do naszych rywalizacji z poprzedniego sezonu, warto zwrócić uwagę, że w najważniejszym meczu o brąz obaj nasi playmakerzy popełnili odpowiednio pięć i sześć strat. To na pewno w dużym stopniu rzutowało na końcowy wynik, gdyż z tych strat słupszczanie zdobywali łatwe punkty. I to właśnie jest dla nas najważniejszą przestrogą - zaznacza.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu zawodnicy Rosy mieli trochę więcej czasu na regenerację sił. Ostatnie spotkanie rozegrali bowiem w ubiegła sobotę w Starogardzie Gdańskim. - Na pewno jesteśmy w lepszej formie, gdyż mieliśmy trochę czasu na odpoczynek, na podleczenie drobnych urazów czy podładowanie akumulatorów. Zawodnicy mieli trochę czasu na prywatne życie, więc do niedzielnego meczu powinniśmy podejść na tak zwanym "głodzie" - komentuje szkoleniowiec.

Czarne Pantery wygrały cztery ostatnie pojedynki. Serię będą chcieli przedłużyć także po starciu w Radomiu. Jak powinni zatem zagrać gospodarze, aby pokrzyżować plany przeciwnikom? - Musimy zagrać spokojniej, unikać niepotrzebnych strat, a przede wszystkim musimy ograniczyć obwód rywali - odpowiada "Kamyk".

Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk / niedziela, 13.12.2015 r. / godz. 20

Która drużyna wygra w niedzielny wieczór?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×