Tane Spasev: Zawodnicy w Lublinie zrealizowali trzy rzeczy

Asseco Gdynia wróciło w Lublinie na ścieżkę zwycięstw po dwóch porażkach z rzędu. - Zrealizowaliśmy wszystkie założenia przedmeczowe - mówi Tane Spasev, szkoleniowiec ekipy znad morza.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Tane Spasev, macedoński trener Asseco Gdynia, przed swoimi zawodnikami postawił trzy założenia, które mieli zrealizować w spotkaniu ze Startem Lublin: dobra gra w obronie, odzyskanie wiary we własne umiejętności i pokazanie charakteru. Postulaty nawiązywały do ostatnich słabych meczów gdyńskiego zespołu, w których zawodnicy stracili pewność siebie.

- Po dwóch meczach bez zwycięstwa musieliśmy udowodnić, że posiadamy charakter. Chcieliśmy w Lublinie odbudować zaufanie do własnych umiejętności. Straciliśmy je w ostatnich spotkaniach. Graliśmy w kratkę i pewność siebie u zawodników spadła. Przed meczem powiedziałem koszykarzom, że są dobrymi strzelcami, muszą sobie zaufać i rzucać. I to się udało - mówi opiekun Asseco.

Gdynianie tego dnia byli znakomicie dysponowani w ataku. Goście trafili 14 z 31 rzutów z dystansu. - W meczu ze Startem stworzyliśmy sobie wiele otwartych pozycji do rzutów, mieliśmy 45-procentową skuteczność z dystansu, trafiając aż 14 takich prób - dodaje Spasev.

Do tego dołożyli agresywną obronę, pozwalając gospodarzom na zdobycie 69 punktów.

- Twarda obrona do tej pory była naszą wizytówką. To pozwoliło zatrzymać Start w drugiej kwarcie na siedmiu punktach. W polskiej lidze nie jest łatwo wygrywać na wyjazdach. Tym bardziej, że do Lublina mieliśmy spory kawałek do przejechania, ale na szczęście udało się wygrać - cieszy się trener Asseco Gdynia.

Asseco Gdynia z bilansem 12-8 zajmuje siódme miejsce w ligowej tabeli.


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×