Trzydziestka Bzdyry nie pomogła! Astoria wygrywa po dogrywce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tyszanie we własnej hali zazwyczaj swoich rywali pokonują wyraźnie. Tym razem GKS został jednak zaskoczony i pomimo kapitalnej dyspozycji Tomasza Bzdyry nie zdołał obronić swojego terenu. Z wygranej na śląskiej ziemi mogła cieszyć się Astoria.

Obie drużyny przystępowały do meczu wiedząc o jaką stawkę toczy się gra. GKS walczył o utrzymanie miejsca w pierwszej czwórce, z kolei Astoria chciała uczynić ważny krok w kierunku fazy play-off. Po niezwykle dramatycznym meczu zakończonym dogrywką w lepszych humorach byli bydgoszczanie.

Od pierwszych minut na tyskim parkiecie szalał Tomasz Bzdyra. Silny skrzydłowy GKS-u już po pierwszej kwarcie miał 12 punktów na swoim koncie, a jego zespół piał nieznaczną przewagę. W drugiej sytuacja - poza grą Bzdyry - uległa totalnej odmianie.

To bydgoszczanie przejęli inicjatywę, odrobili straty i do szatni schodzili z sześcioma oczkami na koncie. Bzdyra w tym czasie zgromadził już 21 oczek na 39 całego zespołu.

Po zmianie stron gospodarze robili co mogli, aby odrobić straty, jednak to Astoria cały czas miała o kilka oczek więcej. Podopiecznym Tomasza Jagiełki sztuka ta udała się dopiero w 34 minucie, kiedy to zza linii 6,75 celnie przymierzył Radosław Basiński i GKS objął prowadzenie 73:72.

Tyszanie mieli w końcówce już nawet cztery oczka przewagi, jednak skuteczne dwa rzuty wolne Huberta Mazura dały Astorii dogrywkę.

Dodatkowe pięć minut należały już do przyjezdnych, którzy szybko zdobyli sześć punktów. Nadzieję gospodarzom akcją 2+1 dał Marceli Dziemba, jednak goście mieli wszystko pod kontrolą wygrywając ostatecznie 93:88.

Niecałe 30 minut spędził na parkiecie Bzdyra, który zgromadził... 30 oczek. Do wygranej z pewnością zabrakło aktywności pod koszem Tomasza Deji i Wojciecha Barycza, a i Karol Szpyrka będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu.

Astorię do triumfu poprowadził Mikołaj Grod i Hubert Mazur, którzy łącznie zapisali na swoim koncie 43 oczka, wykorzystując 17 z 30 rzutów z gry.

GKS Tychy - Astoria Bydgoszcz 88:93 (23:17, 16:28, 24:22, 19:15, d. 6:11)

GKS: Bzdyra 30, Basiński 12, Dziemba 12, Hałas 12, Barycz 8, Markowicz 6, Piechowicz 4, Deja 2, Szpyrka 2, Olczak 0.

Astoria: Grod 23, Mazur 20, Szyttenholm 13, Barszczyk 12, Laydych 9, Lewandowski 7, Kutta 7, Fatz 2, Łucka 0.

[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: