Tomasz Śnieg: Jestem zły na Jarka Mokrosa

- Jestem takim łącznikiem pomiędzy Słupskim i Toruniem, ale coś ostatnio Czarne Pantery nie chcą nic mówić - śmieje się Tomasz Śnieg, który w styczniu zamienił Energę Czarnych na Polski Cukier. Teraz obie ekipy walczą ze sobą w ćwierćfinale TBL.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski
WP SportoweFakty: Śmiało można powiedzieć, że Tomasz Śnieg przygotował odpowiednią formę na fazę play-off.

Tomasz Śnieg: Jestem naładowany, gotowy na najważniejszą część sezonu. To są play-offy i nie można odpuszczać. Trzeba dawać z siebie wszystko. Na te mecze czeka się kilka miesięcy.

Był pan jednym z najważniejszych punktów w zespole Polskiego Cukru Toruń w zwycięskim spotkaniu z Energą Czarnymi Słupsk 86:71. Do przerwy jednak nic nie wskazywało na waszą wygraną. Wszystko zmieniło się po przerwie.

- Początek meczu nie był najlepszy, ale już po przerwie pokazaliśmy klasę. Tak właśnie chcemy grać w defensywie. Bardzo sobie wzajemnie pomagaliśmy, zacieśnialiśmy strefę podkoszową.

Pomówmy chwilę o zmianach, których dokonał Jacek Winnicki. Wstawił aż trzech nowych zawodników do pierwszej piątki.

- Przeanalizowaliśmy wideo po pierwszym meczu. Trener uznał, że musi coś zmienić i taka była jego decyzja. Zawodnicy, którzy wskoczyli do pierwszej piątki, wiedzieli już o tym dzień wcześniej. Gracze z ławki otrzymali informację, że muszą coś dać ekstra z ławki. Myślę, że całkiem nieźle to zafunkcjonowało.

Kluczowe było ustawienie na trzecią kwartę. Tercet Gibson-Śnieg-Wiśniewski zrobił swoje.

- Jacek Winnicki jest bardzo doświadczonym trenerem. Trafnie wytypował piątkę na trzecią piątkę i dzięki temu zestawieniu odskoczyliśmy gościom.

Różnicę zrobił szczególnie Gibson, który zdobył aż 18 punktów w drugiej połowie.

- Danny Gibson jest świetnym zawodnikiem. Jak złapie swój rytm to trudno zatrzymać. Tak było w drugiej połowie. Poza tym Danny'emu nie zdarzają się dwa słabe mecze z rzędu. To klasowy zawodnik.

Przed meczem wiedzieliście o kontuzjach w zespole Energi Czarnych Słupsk?

- Jestem troszeczkę zły na mojego przyjaciela, Jarosława Mokrosa, bo nie chcę ujawniać żadnych informacji ze słupskiego obozu. Zawsze zmienia temat i dlatego nic nie wiedzieliśmy. Jestem takim łącznikiem pomiędzy Słupskiem a Toruniem.

Jak wygrać w Hali Gryfia, w której w tym sezonie zwyciężyły tylko dwa zespoły?

- W Gryfii wygrywa się bardzo ciężko, ale kiedy jak nie teraz? Trzeba pokazać charakter i wygrać co najmniej jeden mecz w Słupsku.

Rozmawiał Karol Wasiek

ZOBACZ WIDEO Jan Urban: Nawet kibic Legii nie może powiedzieć, że Lech był słabszy (źródło TVP)
Czy Tomasz Śnieg we wtorkowym spotkaniu zdobędzie więcej niż 10 punktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×