Energa Czarni Słupsk postawili się Stelmetowi. "Przez 35 minut graliśmy na wysokim poziomie"

Końcowy wynik (93:73) nie odzwierciedla tego, co działo się podczas piątkowego spotkania w Zielonej Górze. Gracze Energi Czarnych Słupsk wysoko postawili poprzeczkę Stelmetowi BC.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty
Przed serią półfinałową koszykarze Energi Czarnych Słupsk jasno zapowiadali, że nie położą się przed Stelmetem BC i będą bili się o zwycięstwo do samego końca. Jak mówili, tak zrobili. Podopieczni Donaldasa Kairysa, wbrew zapowiedziom ekspertów, postawili mistrzom Polski naprawdę twarde warunki.

- Chcieliśmy naprawdę zrobić niespodziankę i wygrać ten pierwszy mecz, ale niestety Stelmet BC pokazał swoją klasę i w czwartej kwarcie trafił kilka ważnych rzutów, a my z drugiej strony popełniliśmy parę prostych błędów. Zrobiła się większa przewaga i niestety było już po meczu. Pokazaliśmy chęci i dobrą walkę, ale to nie starczyło do zwycięstwa - przyznaje Grzegorz Surmacz, skrzydłowy Energi Czarnych Słupsk.

Zielonogórzanie zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w czwartej kwarcie. Kluczowy fragment meczu miał miejsce od 36 do 39 minuty. Wówczas gospodarze zdobyli 12 punktów z rzędu i przypieczętowali pierwsze zwycięstwo w serii półfinałowej.

Problemem słupszczan była duża liczba przewinień. Sędziowie nie pozwalali na agresywną walkę i odgwizdali gościom aż 29 fauli. Trzech zawodników musiało przedwcześnie opuścić boisko.

- Przez 35 minut graliśmy na wysokim poziomie, ale jak trzech wysokich spadło za pięć fauli, to już zabrakło trochę sił w końcówce - wyjaśnia Surmacz, który również musiał szybciej udać się na ławkę.

Duet trenerski Kairys-Mirosław Lisztwan w trakcie meczu rotował trójką Polaków: Surmacz-Łukasz Seweryn i Jarosław Mokros. Dopiero w samej końcówce swoje minuty otrzymał Marek Zywert. Kontuzje Kacpra Borowskiego i Mantasa Cesnauskisa mocno dają się we znaki.

- Cały rok mamy problemy z kontuzjami, szczególnie wśród polskich zawodników. Poradziliśmy sobie do tej pory, myślę, że damy radę jeszcze trochę to pociągnąć - zaznacza zawodnik Energi Czarnych Słupsk.

ZOBACZ WIDEO Marcin Żewłakow: jeżeli Nawałka ma do kogoś słabość, to do Mączyńskiego (źródło TVP)
Czy Energa Czarni Słupsk wygrają w niedzielę w Zielonej Górze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×