Michał Baran: Rosa jest najlepsza w Polsce

Miasto Szkła Krosno ma za sobą debiut na parkietach PLK. Trener Michał Baran znalazł pozytywy po inauguracyjnej porażce z Rosą Radom.

Jakub Artych
Jakub Artych

WP SportoweFakty: Spodziewał się pan, że mecz z Rosą Radom będzie aż tak trudny?

Michał Baran: Na pewno tak. Graliśmy przecież z wicemistrzem Polski. Po Superpucharze widać, że Rosa jest obecnie najlepsza w naszym kraju. Spodziewałem się więc podobnego przebiegu spotkania.

Już początek meczu pokazał, że o zwycięstwo będzie piekielnie trudno.

- Po obejrzeniu na spokojnie tego meczu mogę stwierdzić, że popełniliśmy na początku sporo błędów własnych. Nie wynikały one z agresywnej obrony Rosy, tylko raczej z naszej tremy i dekoncentracji. Wynik 19:5 poniekąd ustawił trochę to spotkanie.

Mimo wysokiej porażki, jakie pozytywy Miasto Szkła może wyciągnąć z tego meczu?

- Jak na mecz drużyn z dwóch różnych biegunów, to porażka nie była wcale aż tak wysoka. Mieliśmy przebłyski dobrej gry, potrafiliśmy w pierwszej połowie nawiązać wyrównaną walkę z Rosą. Na pewno widzę pozytywy. Była dyscyplina w ataku, jednak naszym problemem były proste błędy w defensywie.

Jak pan oceni swoich zawodników?

- Część zawodników na pewno pozytywnie zareagowała na zmianę ligę i to mnie bardzo cieszy. Dobrze zaprezentowali się obcokrajowcy, którzy będą naszym wzmocnieniem. Polscy gracze również starali się dać pozytywny impuls na parkiecie. Świetnie wypadł Jakub Dłuski czy Dariusz Oczkowicz, udane wejście z ławki miał Szymon Rduch. To napawa optymizmem przed kolejnymi meczami. Rosa pokazała nam nad czym jeszcze musimy pracować.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"

Cieszy pana szczególnie postawa Dariusza Oczkowicza? Był to dla niego debiut w PLK, a spisał się bez zarzutu.

- Dokładnie, Darek udźwignął ciężar gatunkowy tego meczu. Najbardziej bałem się, że nie wytrzyma presji, gdyż umiejętności ma nietuzinkowe. Zarówno on jak i Kuba Dłuski wykorzystali swoją szansę i o nich jestem spokojny. Musimy jeszcze uruchomić resztę polskich zawodników, którzy mogą wnieść do drużyny wiele dobrego. Wtedy na pewno będziemy toczyć równorzędne boje z zespołami z dolnej ósemki.

We wtorek czeka was spotkanie z AZS-em Koszalin. Jest to chyba inny rozmiar kapelusza niż Rosa Radom?

- Na pewno inny, ale ten pojedynek jest dla nas niewiadomą. Dysponowałem tylko dwoma meczami sparingowymi AZS-u, nie jesteśmy w stanie w 100-procentach przygotować się do tego starcia. Nie jest to tak mocny zespół jak Rosa Radom, ale trudno przed meczem coś wyrokować, gdyż dopiero we wtorek zainaugurują sezon. Po spotkaniu na pewno będziemy mądrzejsi.

Fakt, że AZS Koszalin dopiero inauguruje sezon będzie plusem czy minusem Miasta Szkła?

- Na pewno będzie to nasz atut. Tremę inauguracyjną mamy już za sobą, mieliśmy mocne przetarcie i do tego meczu przystąpimy podrażnieni ostatnią porażką. Będziemy mocno walczyć o zwycięstwo.

Rozmawiał Jakub Artych

Czy Miasto Szkła Krosno utrzyma się w PLK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×