Późne przebudzenie Spójni Stargard. Twierdza niezdobyta

Koszykarze Spójni Stargard przez trzy kwarty nie grali dobrze w meczu 14. kolejki I ligi ze Zniczem Basket Pruszków. Po kapitalnej decydującej odsłonie zwyciężyli jednak 85:78.

Patryk Neumann
Patryk Neumann
WP SportoweFakty / Waldemar Kulesza

Gospodarze musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Huberta Pabiana. Brak skrzydłowego był sporym osłabieniem dla ofensywy Spójni Stargard. Szczególnie, że przez 30 minut do kosza nie trafiał Marcin Dymała. Mimo tych faktów stargardzianie zaczęli od prowadzenia 10:2. Stało się to głównie za sprawą Karola Pytysia. Center w niedzielę zdobył po osiem punktów i zbiórek. Miał również trzy bloki. Inny podkoszowy, Wojciech Fraś był blisko double-double - 11 zbiórek oraz dziewięć punktów. W strefie podkoszowej przeważali jednak pruszkowianie. Trafiali na wysokim procencie, szczególnie w pierwszej połowie - 14/19. Do tego przeważali w rywalizacji pod tablicami.

Znicz Basket szybko zniwelował różnicę i wyszedł nawet na prowadzenie, które utrzymał łącznie przez 22 minuty. Na niespodziankę zanosiło się pod koniec trzeciej odsłony, gdy przyjezdni wygrywali 60:50.

W ich szeregach brylowali Mikołaj Stopierzyński i Adrian Kordalski a 14 zbiórek uzyskał Robert Cetnar.

Stargardzianie, już tradycyjnie, najlepiej poradzili sobie w sytuacji, gdy widmo porażki zaglądało im w oczy. Wtedy najlepiej zafunkcjonowali w defensywie. W ostatnich minutach również zafundowali fanom huśtawkę nastrojów. Po kapitalnym fragmencie wyszli na prowadzenie 70:64. Później jednak pozwolili przeciwnikowi na odrodzenie. Team z Mazowsza w efektowny sposób wrócił do gry. Po akcjach Stopierzyńskiego, Kordalskiego i Andrzeja Paszkiewicza prowadził nawet 76:72.

ZOBACZ WIDEO Hit rozczarował, Teodorczyk bez błysku. Zobacz skrót meczu RSC Anderlecht - Club Brugge [ZDJĘCIA ELEVEN]

Wtedy sprawy w swoje ręce wzięli Dymała i Paweł Lewandowski, który w całym meczu zdobył 22 punkty. Trafił wszystkie cztery próby z dystansu. Szczególnie ciekawy był przypadek Dymały. W jego dorobku znalazło się 16 "oczek" i sześć asyst. Wszystkie swoje punkty zdobył w ostatnich dziesięciu minutach.

Spójnia Stargard - MKS Znicz Basket Pruszków 85:78 (17:17, 22:26, 15:17, 31:18)

Spójnia: Lewandowski 22, Dymała 16, Janiak 15, Fraś 9, Pytyś 8, Raczyński 8, Bodych 4, Śpica 3.

Znicz Basket: Stopierzyński 19, Kordalski 14, Kierlewicz 11, Cechniak 8, Paszkiewicz 8, Tokarski 8, Madziar 6, Ornoch 0.

I liga mężczyzn 2016/2017

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Legia Warszawa 30 23 7 2442 2053 53
2 Rawlplug Sokół Łańcut 30 21 9 2357 2146 51
3 Tauron GTK Gliwice 30 20 10 2282 2091 50
4 GKS Tychy 30 20 10 2335 2193 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 19 11 2360 2255 49
6 Timeout Polonia 1912 Leszno 30 18 12 2206 2163 48
7 Pogoń Prudnik 30 16 14 2304 2265 46
8 Enea Basket Poznań 30 16 14 2041 2036 46
9 Sensation Kotwica Kołobrzeg 30 14 16 2069 2191 44
10 Znicz Basket Pruszków 30 13 17 2236 2228 43
11 ACK UTH Rosa Radom 30 12 18 2140 2252 42
12 KSK Noteć Inowrocław 30 12 18 2183 2317 42

Pokaż całą tabelę




Kto był najlepszym zawodnikiem meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×