Jerzy Chudeusz chwali grę Sokoła Łańcut

Jerzy Chudeusz, trener Enea Astorii Bydgoszcz, po przegranym 79:112 meczu swojej drużyny z Max Elektro Sokołem Łańcut, wypowiedział się na temat gry obu zespołów.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki

Enea Astoria Bydgoszcz w niedzielę rozegra mecz 23. kolejki I ligi mężczyzn. Spotkanie zaiste bardzo trudne, gdyż rywalem będzie dobrze radząca sobie u siebie meritumkredyt Pogoń Prudnik. Podopieczni Tomasza Michalaka na własnym parkiecie notują bilans 9-2, podczas gdy bydgoszczanie na wyjazdach wygrali zaledwie raz na 11 rozegranych spotkań. Faworyt jest zatem jeden.

Po ostatnim meczu, w którym Enea Astoria przegrała bardzo wyraźnie, bo aż 79:112 z Sokołem Łańcut, trener zespołu, Jerzy Chudeusz, minę miał nietęgą. - Jest mi bardzo przykro, że rozegraliśmy taki mecz. Można to nazwać klęską. Straconych 112 punktów na swojej hali, w tym 18 trójek, to jest to chyba jeden z jakichś rekordów. Zupełnie nie funkcjonowaliśmy jako zespół - ani w ataku, ani w obronie. Pojedyncze zagrania się nie liczą - powiedział wówczas.

Czy bydgoszczanie mogą jednak mieć jakieś nadzieje na końcowy sukces w Prudniku, choćby minimalne? Wydaje się, że tak, na przykład z tego względu, iż w pierwszej części sezonu sprawili na własnym parkiecie niespodziankę i w Artego Arenie okazali się lepsi od Pogoni (97:86), tak naprawdę przez cały mecz dyktując swoje warunki. Oczywiście, w Prudniku taki scenariusz jest mało prawdopodobny, ale może to być jakiś czynnik, który spowoduje, że Enea Astoria bardziej w siebie uwierzy. Bo już raz z tym rywalem wygrała.

Jerzy Chudeusz po meczu z Sokołem zwrócił uwagę nie tylko na słaby mecz swojej ekipy, ale także na doskonałe spotkanie rozegrane przez drużynę z Łańcuta. - Co do przeciwnika, to jest to ekipa z czołówki tabeli, jeden z kandydatów do awansu, więc trudny rywal, który na naszym tle wyglądał jak zespół niemalże ekstraklasowy - stwierdził trener bydgoszczan, chwaląc przy tym przeciwników.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje

Dla Max Elektro Sokoła Łańcut mecz w Bydgoszczy był bardzo ważny, chociażby z takiego punktu widzenia, że był ostatecznym sprawdzianem przed hitowym starciem z Legią Warszawa. Zespół Dariusza Kaszowskiego miał pewną zadyszkę w postaci dwóch przegranych z rzędu - z AGH Kraków oraz Biofarmem Basket Poznań, ale doskonałym występem w grodzie nad Brdą pokazał, że formę odzyskuje i mecz z zespołem ze stolicy powinien stać na bardzo wysokim poziomie.

Sokół podejmie Legię na sam początek 23. kolejki I ligi koszykarzy - w sobotę o godzinie 17:30. Natomiast Enea Astoria swój mecz w Prudniku zagra dla odmiany na zakończenie tej serii spotkań, bo w niedzielę, ale także o 17:30.

Jak zakończą się mecze 23. kolejki I ligi dla zespołów z Łańcuta i Bydgoszczy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×