Nietypowa przypadłość środkowego. Przez to nie zrobił kariery w Anwilu
Zane Knowles swoją przygodę z PLK rozpoczął w Anwilu Włocławek, ale dość ją zakończył, ponieważ klub dostrzegł problemy z jego zdrowiem i rozwiązał umowę, która miała trwać dwa lata. Teraz gra w Kingu Szczecin.
Pod koniec lutego zawodnik skorzystał z opcji w kontrakcie - odszedł z Siarki i przeniósł się do Kinga Szczecin, który poszukiwał wzmocnień pod kątem walki w fazie play-off.
Jednak na Pomorzu Knowles już tak dobrze się nie prezentuje. Mówi się o tym, że jego słabsza gra jest efektem... znacznie cięższych treningów.
Trener Marek Łukomski nie ma na razie za wiele pożytku ze środkowego z Bahamów. Na dodatek w ostatnich dniach koszykarz nie trenował z powodu kontuzjowanej kostki.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szokProblemy Knowlesa z kolanem stanęły na drodze do zrobienia kariery... w Anwilu Włocławek. Zawodnik przed sezonem 2015/2016 podpisał z "Rottweilerami" dwuletnią umowę. Jego kandydatura bardzo spodobała się trenerowi Miliciciowi, który chciał mieć zawodnika dobrze zbierającego, skocznego i mobilnego.
Koszykarz wystąpił w barwach włocławskiego klubu tylko w czterech spotkaniach kontrolnych przeciwko Astorii Bydgoszcz (dwukrotnie), Polpharmie Starogard Gdański oraz PGE Turowowi Zgorzelec. Najlepiej zagrał w sparingu w ramach Bydgoszcz Cup - przeciwko gospodarzom turnieju rzucił 16 punktów.
Kub dostrzegł problemy zdrowotne Knowlesa i na początku października sięgnął po Kurta Looby'ego.