EuroCup: trudna sytuacja Arki Gdynia, Orman ma 15 punktów zaliczki

Krzysztof Kaczmarczyk 09 Października 2018, 17:07

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Barbora Balintova

• Ariel Atkins: Sharnee już mnie wprowadziła do drużyny

Koszykarki Arki fatalnie weszły w mecz i po trzech minutach przegrywały już 2:10, a po pierwszej kwarcie traciły do faworytek aż 15 punktów. Potem gdynianki zdołały "ogarnąć" grę i zaczęły odrabiać straty.

7 minut przed końcem Orman prowadził tylko 53:48 i tylko szkoda, że tego w miarę korzystnego wyniku nie udało się dowieźć. Turczynki poprawiły jednak defensywę, zaliczyły run 7:0, a potem dołożyły jeszcze kilka punktów do swojej przewagi.

Jedną z wiodących postaci Ormanu była Kahleah Copper, która w poprzednim sezonie była najlepszą koszykarką ekipy z Trójmiasta - we wtorek zdobyła 13 punktów. 8 "oczek" i 11 zbiórek dołożyła inna ex-gdynianka Aneika Henry.

Dla Arki double-double zaliczyła Sonja Greinacher. Wynik w Turcji mógłby być dla Arki zdecydowanie bardziej korzystny, gdyby nie fatalna skuteczność w rzutach zza łuku - gdynianki wykorzystały zaledwie 2 z 21 prób.

Rewanżowe spotkanie odbędzie się w piątek w Gdyni. Triumfator tej pary trafi do grupy D, gdzie czekają już WBC Enisey, Mersin BSB i ACS Sepsi.

Orman Genclik - Arka Gdynia 67:52 (23:8, 14:17, 14:19, 16:8)

Orman: Rebekah Gardner 19, Kahleah Copper 13, Dila Askin 10, Marie Ruzickova 9, Aneika Henry 8 (11 zb), Nilay Kartaltepe 3, Damla Gezgin 3, Miray Sahin 2, Naile Cirak 0, Ozge Kavurmacioglu 0.

Arka: Sonja Greinacher 12 (11 zb), Rebecca Allen 11, Emma Cannon 10, Barbora Balintova 9, Anna Jurcenkova 6, Santa Balkojiene 2, Anna Makurat 2, Paulina Misiek 0, Kamila Podgórna 0.