NBA. Kevin Durant o wyborze nowego klubu. "Chcę być fair w stosunku do kolegów"
- Gdybym teraz podjął i ogłosił decyzję, to byłoby nie fair w stosunku do moich kolegów z zespołu - opowiada Kevin Durant, który latem trafi na rynek wolnych agentów. Spekuluje się, że skrzydłowy wybierze New York Knicks.
W lipcu skrzydłowy będzie mógł jednak zmienić klub. W umowie z Golden State Warriors ma zawartą tzw. opcję gracza, a to oznacza, iż w lipcu może dobrowolnie trafić na rynek wolnych agentów. Wtedy będzie mógł podpisać kontrakt z dowolnym zespołem w NBA. Dla niego będzie to ostatni wielki kontrakt w karierze.
Zobacz także: Świetny mecz Mateusza Ponitki w VTB
- Gdybym teraz podjął i ogłosił decyzję, to byłoby nie fair w stosunku do moich kolegów z zespołu, gdyż cała uwaga skupiłaby się na tym, a nie na naszych wspólnych wysiłkach. Nie chcę ich stawiać w takiej sytuacji, ponieważ teraz musimy być maksymalnie skupieni - analizuje koszykarz.
Co ciekawe, dziennikarze z USA są przekonani, że Durant zostanie koszykarzem New York Knicks. Tak samo uważają inni zawodnicy, którzy wyrazili swoje zdanie w anonimowej ankiecie dla "The Athletic".
- Skupcie się na grze - apeluje do dziennikarzy. - Oglądajcie te piękne mecze i przestańcie szukać innych historii. Teraz i tak niczego nie podpiszę, muszę się skupić na najważniejszym, czyli na graniu i wam też to radzę - podkreśla Durant.
30-latek występuje w Golden State Warriors od 2016 roku. Łącznie na parkietach NBA rozegrał już 849 meczów. Przez całą karierę notował średnio 25,2 punktu na spotkanie.