NBA. Wielkie wsparcie Bismacka Biyombo dla Demokratycznej Republiki Konga. Przekazał aż milion dolarów

Bismack Biyombo urodził się w mieście Lubumbashi w Demokratycznej Republice Konga. Podczas światowej pandemii koronawirusa, koszykarz nie zapomina o swoim rodzinnym państwie. Przekazał na rzecz walki z COVID-19 aż milion dolarów.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Bismack Biyombo Getty Images / Todd Kirkland / Na zdjęciu: Bismack Biyombo
Środkowy Charlotte Hornets, Bismack Biyombo domyśla się, jak pandemia choroby COVID-19 może być niebezpieczna dla jego rodzinnego kraju, położonego w środkowej części Afryki. Demokratyczna Republika Konga została wprowadzona w stan wyjątkowy, na domiar złego po sześciotygodniowej przerwie, pojawiły się tam nowe przypadki zarażenia wirusem eboli, który od sierpnia 2018 roku zabił ponad sześć tysięcy osób.

Aktualnie w Demokratycznej Republice Konga potwierdzono 307 osób z koronawirusem (stan na 18 kwietnia). Biyombo, chociaż przebywa w Stanach Zjednoczonych, nie zapomina o korzeniach. 27-latek za pośrednictwem swojej fundacji przekazał milion dolarów na wyposażenie tamtejszych szpitali i klinik.

Do placówek w Demokratycznej Republice Konga o ma trafić 10 tysięcy maseczek, 800 specjalistycznych kombinezonów oraz łóżka medyczne. Koszykarz na tym nie poprzestaje i ciągle pracuje nad rozwinięciem projektu pomocy w walce z COVID-19.

ZOBACZ WIDEO: Zawodnik K-1 był zakażony koronawirusem. Teraz ostro atakuje służbę zdrowia! "Kompletnie nikt się mną nie interesował!"

Chociaż rząd państwa wprowadza niezbędne obostrzenia w celu zmniejszenia rozpowszechniania się wirusa SARS-CoV-2, Biyombo wie, że mieszkańcom trudno będzie się do nich stosować. Sytuacja w drugim co do wielkości państwie Afryki związana z koronawirusem może pogarszać się w szybkim tempie.

- Kongo nie jest państwem, w którym możesz kazać ludziom zostać w domu - powiedział w rozmowie z USA Today Bismack Biyombo. - Populacja wynosi około 80 milionów, a około 70-procent żyje w ubóstwie. Ich życie zależy od codziennej pracy i tego, czy zarobią pieniądze. Nie możesz powiedzieć: "słuchaj, chcę, żebyś został w domu". To mnie najbardziej przeraża i martwi - zaznaczał 27-letni środkowy Hornets.

- Rozmawiam z ludźmi ze swoich stron i słyszę o tym, jak wiele osób walczy o przetrwanie. Wychodzą na ulice, żeby znaleźć jakieś rozwiązanie - dodawał Biyombo.

Center trafił do ligi wybrany z siódmym numerem w drafcie 2011, a na przestrzeni kariery zdobywa średnio 5,1 punktu, 6,2 zbiórki oraz 1,3 bloku. W NBA zarobił dotychczas blisko 67 milionów dolarów.

Czytaj także: Hakansona już nie ma, kolejne odejścia kwestią czasu. Tych gwiazd już w Polsce nie zobaczymy
Czy mistrzowscy Lakers pokonaliby słynnych Bulls? "Oczywiście. Z łatwością" 

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×