EBL. MKS wykorzystał swoją szansę. "Innych opcji nie było, trener chciał Michała Nowakowskiego"

Decyzja Filipa Puta sprawiła, że MKS Dąbrowa Górnicza musiał szukać nowego, krajowego lidera. Wybór padł na Michała Nowakowskiego, który - podobnie do Puta - nie pozostał na kolejny sezon w swoim dotychczasowym klubie.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Michał Nowakowski WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Michał Nowakowski
Gdy okazało się, że Filip Put zdecydował się odejść do Stelmetu Enea BC Zielona Góra (miał kontrakt 1+1 z możliwością odejścia), trener Alessandro Magro został bez krajowego lidera.

- Problem był duży, bowiem właśnie wokół Filipa Puta miała być budowana drużyna na nowy sezon. Ten zdecydował się jednak skorzystać z możliwości i odejść. My natomiast musieliśmy szukać rozwiązania i zastępstwa - mówi Łukasz Żak, prezes MKS-u.

Wartościowych Polaków na rynku - w zasięgu finansowym ekipy z Dąbrowy Górniczej - nie było zbyt wielu. Wtedy pojawiła się opcja, której MKS nie mógł zmarnować i przepuścić. Było nią rozstanie Michała Nowakowskiego z Enea Astorią Bydgoszcz.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

- To była najlepsza opcja dla nas. Trener Alessandro Magro chciał mieć Michała Nowakowskiego w składzie, dlatego przeprowadził z nim konkretną rozmowę i udało mu się przekonać go do swojej wizji - komentuje Żak.

Nowakowski ma za sobą statystycznie najlepszy sezon w Energa Basket Lidze. Jak sam przyznaje, w Astorii czuł się dobrze i wiązał z tym klubem swoją przyszłość. Nic nie wskazywało na zmianę otoczenia. - Prezes chciał żebym został na kolejny sezon, ja również chciałem się dogadać i kontynuować współpracę z trenerem Arturem Gronkiem - mówił nam zawodnik.

Zawirowania z koronawirusem sprawiły jednak, że ostatecznie w Astorii nie udało się skompletować takiego budżetu, żeby przedstawić satysfakcjonujące oferty i zatrzymać polskich liderów z sezonu 2019/2020 - bo przypomnijmy, że oprócz Nowakowskiego ekipę z Bydgoszczy opuścił też Mateusz Zębski.

Dla MKS-u taka sytuacja była na wagę złota. Szybkie i konkretne działania sprawiły, że wakat na pozycji krajowego lidera został wypełniony. - Zyskaliśmy bardo wartościowego gracza, który bez dwóch zdań będzie kluczową postacią w naszym zestawieniu - komentuje Żak.

Innych opcji tak naprawdę nie brano pod uwagę. W kuluarach mówiło się o zainteresowaniu Mikołajem Witlińskim, ale do niczego nie doszło. - Innych opcji czy ofert nie było. Trener był zdecydowany na Michała Nowakowskiego - dodał prezes MKS-u.

Co dalej w Dąbrowie Górniczej? Barw MKS-u ponownie bronić będzie Patryk Wieczorek, o czym klub poinformował we wtorek. W drużynie zostaną też Marek Piechowicz i Konrad Dawdo.

Zobacz także:
Słowa Janusza Jasińskiego zadecydowały o tym, że nie wybrał Stelmetu, tylko Anwil
Wielki powrót stał się faktem. Walerij Lichodiej znów zagra w Polsce

Czy MKS Dąbrowa Górnicza będzie w stanie włączyć się do walki o play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×