Nie kalkulowali i... zagrają z faworytem ligi. "Nie wierzyłem, że trafimy na Anwil"
Legia Warszawa zajęła 6. miejsce po zakończeniu fazy zasadniczej i w play-off zmierzy się z Arged BM Stalą, która jest faworytem rozgrywek. W stolicy zdają sobie sprawę z klasy rywala, ale chcą sprawić sensację.
W Warszawie chcieli zmierzyć się z Anwilem Włocławek, ale... takie same plany mieli także w Toruniu. Twarde Pierniki przegrały dwa ostatnie spotkania (porażki z Kingiem i MKS-em) i to podopieczni Ivicy Skelina zagrają z włocławianami. Trener Wojciech Kamiński mówi nam, że nawet nie wierzył w to, że jego zespół trafi na Anwil.
- O tym że zagramy ze Stalą w ćwierćfinale byłem niemal pewny po niedzielnych wynikach meczów w Szczecinie, gdzie King ograł Twarde Pierniki, i w Bydgoszczy, gdzie Anwil pokonał Enea Astorię. Była jeszcze mała szansa, że zmierzymy się z Anwilem w I rundzie play-off, ale jeśli mam być szczery, to praktycznie w ogóle w to nie wierzyłem - mówi nam trener Legii Warszawa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!- My nie mogliśmy za bardzo kalkulować, bo nie mieliśmy zapewnionego awansu do fazy play-off. Graliśmy - poza ostatnim spotkaniem - o zwycięstwo w każdym meczu - dodaje.
W ostatniej kolejce rundy zasadniczej warszawianie rozegrali... szalony mecz z Treflem Sopot, który zakończył się po trzech dogrywkach (104:109)! Plan na spotkanie były nieco inny, bo trener Kamiński chciał dać pograć zmiennikom, ale nikt w scenariuszu nie zakładał rozegrania aż 55 minut.
Sprawią sensację?
Legia Warszawa zajęła 6. miejsce po zakończeniu fazy zasadniczej i w play-off zmierzy się z Arged BM Stalą. Dla wielu ten zespół jest głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. W stolicy zdają sobie sprawę z klasy rywala, ale chcą sprawić sensację.- Szykujemy się do play-off, w którym spotkamy się ze Stalą. Trudny przeciwnik, ale dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe - mówi Kamiński.
- Stal to bardzo mocny zespół, który gra bardzo widowiskową koszykówkę. W tym sezonie wygrał już Puchar Polski, ale też trzeba pamiętać, że w trakcie rozgrywek notował też wpadki. Ostrowianie dwukrotnie przegrywali z Czarnymi Słupsk czy Anwilem Włocławek. To są topowe drużyny w naszej lidze. Dołożymy wszelkich starań, by ostrowianie mieli właśnie ten słabszy dzień - zaznacza.
W fazie zasadniczej ostrowianie dwukrotnie pokonali warszawski zespół. U siebie - po bardzo wyrównanym i emocjonującym spotkaniu - 96:92, a w rewanżu rządziła tylko jedna drużyna (114:84). To wtedy "Stalówka" złapała wiatr w żagle i zaczęła dominować w lidze. Przypomnijmy, że ten zespół wygrał 10 z 11 ostatnich meczów w rozgrywkach.
Warto dodać, że w minionym sezonie te zespoły mierzyły się ze sobą w fazie play-off (półfinał). Wtedy - w ostrowskiej "bańce" - lepsi okazali się podopieczni Igora Milicicia, którzy wygrali 3:0, zdobywając później mistrzostwo Polski. Teraz też są zdecydowanym faworytem rywalizacji. Pierwsze spotkanie w Lany Poniedziałek.
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski (3) - Legia Warszawa (6)
Mecz 1: poniedziałek, 18 kwietnia, godz. 19:30 - transmisja w Emocje.TV
Mecz 2: środa, 20 kwietnia, godz. 18:30 - transmisja w Polsat Sport Extra
Mecz 3: niedziela, 24 kwietnia, godz. 15:30 - transmisja w Emocje.TV
Ew. mecz 4: wtorek, 26 kwietnia
Ew. mecz 5: piątek, 29 kwietnia
CZYTAJ TAKŻE:
Trener kadry Polski: Pokora jest w mojej kieszeni [WYWIAD]
Tak właśnie wygląda "polskie piekiełko". Wrze w środowisku
Michał Nowakowski: Anwil? Powtórzyć sukcesy z przeszłości [WYWIAD]
Prezydent Włocławka: Klub wychodzi na prostą, padła ważna deklaracja! [WYWIAD]