Nie dopuścili Rosjan do startów. "Miałam nadzieję, że zwycięży rozsądek"
Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) ogłosiła, że podtrzymuje zakaz udziału rosyjskich i białoruskich zawodników w imprezach międzynarodowych. W Rosji są oburzeni taką decyzją.
Światowe organizacje sportowe od wielu miesięcy debatują, co zrobić z Rosjanami i Białorusinami. Część z nich przychyliła się do orzeczenia MKOl i umożliwia im start. Są jednak takie federacje, które wciąż nie dopuszczają zawodników z tych krajów do międzynarodowej rywalizacji.
Tak jest w przypadku Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej (ISU), która ogłosiła podtrzymanie zakazu startów dla rosyjskich i białoruskich łyżwiarzy. Dotyczy to łyżwiarstwa figurowego, szybkiego czy short tracku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etapTaka decyzja spotkała się z oburzeniem Rosjan. Portal sport-express.ru cytuje słowa Tatiany Nawki, złotej medalistki igrzysk z 2006 roku, obecnie żony rzecznika Kremla, Dmitrija Pieskowa. - Głupota i niesprawiedliwość. Po raz kolejny pokazano, że ludzie wykorzystują sport do osiągnięcia swoich celów. Miałam nadzieję, że rozsądek zwycięży, ale najwyraźniej nie - powiedziała.
Nadzieję na zmianę decyzji ma natomiast inna złota medalistka igrzysk - Natalia Bestemjanowa, która triumfowała w Calgary w 1988 roku. - Było jasne, że ISU traci pieniądze. Bez nas zawody stały się mniej interesujące. Mam nadzieję, że sytuacja wpłynie na decyzję o przyjęciu naszych zawodników. Wszyscy na to czekamy - dodała.
Czytaj także:
Hitowy transfer po dwóch mistrzostwach Polski
Poważny wypadek Graneruda. Jest decyzja ws. jego startu na Igrzyskach Europejskich