Pudzianowski we łzach. Po chwili w klatce pojawił się Chalidow
Mariusz Pudzianowski na KSW 70 odniósł najcenniejszą wygraną w karierze i to w jakim stylu. 45-letnia ikona MMA w Polsce znokautowała Michała Materlę w pierwszej rundzie. W rozmowie z Mateuszem Borkiem po walce "Pudzian" nie krył wzruszenia.
"Pudzian" w 105 sekund uporał się z byłym mistrzem wagi średniej. Piekielny prawy podbródkowym ściął z nóg Materlę. Ten kompletnie stracił przytomność, potrzebna była interwencja medyków.
Po efektownej wygranej Mariusz Pudzianowski udzielił wywiadu Mateuszowi Borkowi. 45-latek z Białej Rawskiej nie krył wzruszenia. - Mogłem się uczyć od Michała wszystkiego, mogłem nawet pojechać do Szczecina, żeby się uczyć. Żeby być tutaj, musiałem ciężko tyrać przez 13 lat, żeby dostać ku*** taką szansę - powiedział ze łzami w oczach "Pudzian".
Po chwili Borek zapytał Pudzianowskiego, czy chce zmierzyć się z inną legendą KSW - Mamedem Chalidowem. - Jeżeli taka propozycja padnie, dlaczego nie? Do odważnych świat należy - wyznał. Wówczas do klatki wszedł Chalidow.
- Już dawno powinniśmy to zrobić. Myślę, że zgodzisz się na tę walkę i zawalczymy - powiedział Chalidow. - Skoro tak mówisz, to podejmuję rękawicę - odparł Pudzianowski.
Wygląda więc na to, że szykuje się nam kolejny hit w KSW. Pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Chalidowem może dojść do skutku jeszcze w tym roku.
Czytaj także:
Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO]
Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC