W tym artykule dowiesz się o:
Dla obydwu zawodników była to walka o "być albo nie być" w szeregach najbardziej prestiżowej organizacji MMA na świecie. Tor Troeng przegrał dwie ostatnie walki, zaś Krzysztof Jotko wraca po porażce z Magnusem Cedenbladem. [ad=rectangle] Pierwsza runda starcia toczyła się praktycznie tylko w klinczu. Tam przewagę miał reprezentant Szwecji, ale nie zrobił Jotce żadnej krzywdy. Kolejna odsłona pojedynku toczyła się już pod dyktando Polaka - były zawodnik Poland Top Team efektownie rozbijał przeciwnika w parterze, a nawet mógł zakończyć walkę przed czasem. Ostatnia faza batalii również potoczyła się po myśli Krzysztofa Jotki.
Sędziowie nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wskazali na reprezentanta Polski. Dwóch arbitrów postawiło na rezultat 30-27, a trzeci z nich wybrał opcję 30-26.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
