UFC ogłosiło trzy zestawienia na galę w Glasgow

Szkot Paul Craig jest pierwszym nazwiskiem potwierdzonym na tę galę. Zmierzy się on z finalistą programu telewizyjnego UFC, TUF, Khalilem Rountree'em. Craig, wchodząc do Oktagonu przed swoją własną publicznością, będzie chciał udowodnić swoją wartość i powrócić na ścieżkę zwycięstw. Natomiast Rountree będzie chciał zostać zapamiętany tak jak po niesamowitym nokaucie, którym pokonał Daniela Jolly'ego w lutym.

- Jeszcze nigdy jako profesjonalny zawodnik nie walczyłem w swojej ojczyźnie, a fakt, że jestem na karcie gali w Glasgow, 10 minut od mojego domu, jest po prostu niesamowity - powiedział Paul Craig.

- Usłyszeć szkockich fanów wspierających mnie podczas gdy będę wychodził na arenę 16 lipca będzie po prostu cudownie. Mam nadzieję, że MMA w Szkocji oraz w całym Zjednoczonym Królestwie nadal będzie się rozwijało. Co raz więcej słychać o tym sporcie i chciałbym, aby co raz więcej zawodników ze Szkocji zyskało uznanie na jakie zasługują - dodał.

Walijczyk Jack Marshman będzie liczył na wsparcie swoich kibiców, którzy zrobią sobie krótką wycieczkę do Glasgow, aby zobaczyć jak walczy z Kanadyjczykiem Ryanem Janesem. Obaj zawodnicy świetnie rozpoczęli swoje kariery w UFC i obaj będą szukali ponownego zwycięstwa, bowiem chcą piąć się w górę rankingu kategorii średniej UFC.

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: Popek z Pudzianem zrobili na KSW całą robotę. Wszyscy się na to złapali

Na gali zawalczą również zawodnicy kategorii ciężkiej, Anglik Mark Godbeer oraz Amerykanin Justin Willis. Bardzo mocno bijący Godbeer będzie chciał dodać kolejne zwycięstwo do swojego rekordu wygrywając z debiutującym przed szkockimi kibicami Willisowi.

- Gdy ogłosiliśmy nasz powrót do Glasgow kilka tygodni temu, reakcja fanów była fenomenalna. Nasza gala w lipcu 2015 roku wyprzedała się w zaledwie kilka minut, a jeśli weźmiemy pod uwagę to w jaki sposób fani zareagowali na ogłoszenie tegorocznego wydarzenia, możemy spodziewać się podobnego scenariusza 2 czerwca, gdy bilety trafią do sprzedaży. Już nie możemy się doczekać, aby po raz kolejny zorganizować tu galę, która będzie zapamiętana na lata - powiedział Joe Carr, dyrektor UFC ds. międzynarodowych.