MMA. UFC. Wymarzony debiut Justina Jaynesa. Wziął walkę w zastępstwie i znokautował rywala (wideo)

Justin Jaynes (16-4) efektownie zadebiutował w UFC. "Guitar Hero" znokautował w 41 sekund Franka Camacho (22-9). Amerykanin wziął walkę na trzy dni przed galą w Las Vegas.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Justin Jaynes Getty Images / Chris Unger/Zuffa LLC / Na zdjęciu: Justin Jaynes
Najpierw lewy sierpowy powalił Camacho na deski. Jaynes doskoczył do rywala, ale ten zdołał wstać. Zamroczony faworyt bukmacherów przyjął po chwili mocny prawy, a później lewy sierpowy i sędzia Herb Dean w porę przerwał pojedynek.

30-latek z Nevady efektownie zadebiutował w UFC. Justin Jaynes wszedł do karty walk ostatniej gali w trybie awaryjnym za Matta Frevolę, w którego sztabie wykryto koronawirusa (czytaj więcej >>>).

- Czterdzieści osiem godzin temu siedziałem w swoim pokoju pogrążony w depresji... Czekam teraz, aby obudzić się ze snu - powiedział sensacyjny zwycięzca świeżo po walce.

Jaynes wygrał piąty pojedynek z rzędu. Przed debiutem w UFC występował on dla mniejszych amerykańskich organizacji - WXC czy Xplode Fight Series.

Czytaj także:
MMA. EFM 3. Michał Materla - Khalid Ott. Błyskawiczna wygrana Polaka
Niespodzianka! Gorgoń pokonał Szymańskiego

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): najlepsze akcje z gali FEN 28
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×