Nie żyje Anthony Gobert. Lekarze nie dawali mu żadnych szans

Po walce z chorobą zmarł Anthony Gobert. Były zawodowy motocyklista, który znajdował się pod opieką lekarzy, zmarł w wieku 48 lat.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Anthony Gobert Getty Images / Robert Cianflone /Allsport / Na zdjęciu: Anthony Gobert
Od pewnego czasu jasne było, że "The Go Show" zmaga się z poważną chorobą. Przed tygodniem Aaron Gobert poinformował, że jego brat został przetransportowany do szpitala i znajduje się na "ostatnim etapie życia" (więcej TUTAJ).

Członkowie rodziny nie ujawnili szczegółów choroby. W środę matka Anthony Gobert potwierdziła za pośrednictwem Facebooka, że spełnił się najczarniejszy scenariusz. W poruszającym wpisie czytamy, że Australijczyk zmarł. Miał 48 lat.

"Serce mi pęka, kiedy piszę tę wiadomość: dziś późnym popołudniem odszedł mój piękny syn Anthony. Kochałam go do chwili jego śmierci" - napisała matka byłego zawodowego motocyklisty wyścigowego.

17 lat temu Gobert ostatni raz wziął udział w mistrzostwach Australii. Następnie popadł w konflikt z prawem - został skazany na 12 miesięcy pozbawienia wolności za kradzież. Nie jest tajemnicą, że był uzależniony od narkotyków.

W 1997 roku ekipa Suzuki postanowiła wyrzucić Goberta, który nie przeszedł testu na obecność substancji psychoaktywnych. To przekreśliło jego szanse na występ w mistrzostwach świata MotoGP.

Czytaj więcej:
Trener Polki po sensacyjnym triumfie: "Szczyt możliwości jest jeszcze przed nami"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×