Artur Janosz: Nie spodziewałem się tego wyniku

Po bardzo ciężkiej sobocie i pechu, który spotkał polskiego kierowcę w postaci złamanego tylnego skrzydła i przebitej opony, przyszedł czas na niedzielny wyścig na torze Red Bull Ring w Austrii.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Artur Janosz ponownie dobrze wystartował lecz bardzo szybko pojawił się samochód bezpieczeństwa po zderzeniu Antonio Fuocco, który staranował Janna Mardenborouhg. Po restarcie Polak zaczął zyskiwać kolejne pozycję i bardzo szybko dogonił bardzo doświadczonego Erikssona, z którym poradził sobie na przedostatnim zakręcie wyścigu kończąc ostatecznie na 11. pozycji.
- Nie spodziewałem się tak dobrego tempa w wyścigu. Startowałem na oponach, na których w kwalifikacjach przejechałem aż 9 okrążeń. Startując z P21 kierowcy nie myślą o tym aby walczyć o punkty, a o tym aby przetrwać bez kolizji pierwsze kilka okrążeń, a później walczyć na 100 proc. Ja właśnie tak zrobiłem i dojechałem do mety na 11 miejscu. Teraz mam niecałe 2 tygodnie przerwy i chcę tą przerwę wykorzystać na jak najlepsze przygotowanie do GP Wielkiej Brytanii z naciskiem na kwalifikacje, które muszę poprawić. Chciałbym bardzo podziękować moim sponsorom: Instalbud, HFT Brokers, PLUS, NTN-SNR oraz Profi M Tec PSG Silesia za wsparcie w tym sezonie, a także Polsat Sport oraz zespołowi Trident - powiedział polski kierowca.

Jest to najlepszy wynik Janosza w serii GP3 lecz warto pamiętać, że wywalczony z 21 pozycji startowej.

Kolejny wyścig serii GP3 już 3-5 lipca na torze Silverstone czyli GP Wielkiej Brytanii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×