Mundial 2018. Senegalczycy zadziwili świat. Byli rewelacją MŚ
Tomasz Skrzypczyński
Prawdopodobnie jedyny zawodnik ówczesnej kadry Senegalu, który jeszcze przed wyjazdem na mistrzostwa świata doświadczył gry w wielkim klubie. Przez trzy lata był zawodnikiem Paris Saint-Germain, chociaż tylko w jednym sezonie był podstawowym graczem.
Jego doświadczenie i charyzma sprawiły, że to właśnie defensywny pomocnik był kapitanem zespołu na turnieju. Nikt nie wyobrażał sobie podstawowej "11" Senegalu bez Cisse. Po turnieju trafił do Premier League (Birmingham, Portsmouth), gdzie spędził cztery lata.