Mundial 2018. Jose Mourinho pod wrażeniem akcji ratunkowej w Tajlandii. "To tam są bohaterowie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Shaun Botterill / Od lewej: Sir Alex Ferguson, Arsene Wenger, Jose Mourinho
Getty Images / Shaun Botterill / Od lewej: Sir Alex Ferguson, Arsene Wenger, Jose Mourinho
zdjęcie autora artykułu

- Dla mnie mundial jest teraz na drugim miejscu. Bohaterowie są w Tajlandii - powiedział Jose Mourinho. Trener Manchesteru United przyznał, że jest pod wrażeniem wyczynu ratowników i wytrwałości chłopców, uwięzionych w jaskini przez kilkanaście dni.

Słynny portugalski trener, który w czasie mistrzostw jest ekspertem RT, zapytany o swoje przewidywania dotyczące półfinałów stwierdził, że najpierw musi powiedzieć o czymś innym, co uważa za ważniejsze od mistrzostw świata.

- Jestem zdumiony tym, co wydarzyło się w Tajlandii. Bohaterowie są tam, nie na mundialu. Dzieciaki, nurkowie, wszyscy zaangażowani w akcję ratunkową. To prawdziwi bohaterowie. Przykro mi, ale dla mnie mistrzostwa świata są na drugim miejscu - podkreślił Mourinho .

O wydarzeniach, które miały miejsce w północnej Tajlandii, mówi w ostatnich dniach cały świat. 23 czerwca dwunastu chłopców z piłkarskiej drużyny "Dzikie dziki" (w wieku od 11 do 16 lat) i ich trener zostali uwięzieni w jaskini Tham Luang Nang Non, zalanej przez monsunowe deszcze. Znaleziono ich dopiero po dziewięciu dniach, wtedy też dostarczono im jedzenie i leki.

Akcja ratunkowa rozpoczęła się w ostatnią niedzielę. Nurkowie jednego po drugim przeprowadzali chłopców, w większości nie umiejących nawet pływać, przez 5 kilometrów krętych i wąskich korytarzy. We wtorek rano wszyscy członkowie drużyny byli już bezpieczni, akcja zakończyła się całkowitym powodzeniem.

ZOBACZ WIDEO Polaków zawiodło przygotowanie fizyczne. "Każdy robi badania. Sztuką wyciągnąć wnioski"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)