Salvatore Sirigu numerem 1 Italii do końca MŚ? Bramkarz PSG nie zawiódł z Anglią

Salvatore Sirigu z powodzeniem zastąpił Gianluigiego Buffona, który wciąż zmaga się z kontuzją i na pewno nie weźmie udziału w kolejnym pojedynku Squadra Azzurra na mundialu.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Salvatore Sirigu na Arena Amazonia w Manaus popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, a przy golu Daniela Sturridge'a nie miał nic do powiedzenia. Golkiper Paris Saint-Germain zebrał wysokie recenzje w swoim debiucie na mundialu.

- Rano dowiedziałem się, że Buffon jest kontuzjowany i wystąpię. Nie wiedziałem, jak się zachować, ponieważ z jednej strony się cieszyłem, a z drugiej byłem rozczarowany, że Gigi nie może wystąpić - wyjawił po spotkaniu 27-latek.

Jak informują włoskie media, Gianluigi Buffon na pewno nie wykuruje się przed pojedynkiem z Kostaryką, a jego występ przeciwko Urugwajowi stoi pod dużym znakiem zapytania. - Wkrótce będzie w pełni sił, ale na jego pierwszy mecz na mundialu trzeba jeszcze trochę poczekać - poinformowała siostra golkipera.
Jeśli Sirigu w dwóch kolejnych pojedynkach potwierdzi formę, może na stałe wskoczyć do bramki Squadra Azzurra, a wówczas Buffonowi w fazie pucharowej (o ile Włosi do niej dotrą) przypadnie rola rezerwowego. 36-latek nie ma szczęścia do wielkich imprez - wskutek urazu opuścił Euro 2000, a na mundialu w 2010 roku doznał kontuzji już w pierwszym występie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Po powrocie Buffona do zdrowia numerem 1 Italii w dalszej części MŚ powinien być:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×