Maciej Bydliński nie kończy kariery. Alpejczyk walczy dalej mimo braku wsparcia od PZN
Maciej Bydliński jest naszym najlepszym alpejczykiem, ale nie ma wsparcia ze strony Polskiego Związku Narciarskiego. Mimo to 28-latek chce walczyć dalej i zdecydował, że będzie kontynuował swoją karierę.
U progu sezonu wiele wskazywało na to, że Bydliński zrezygnuje z kontynuowania startów. Ostatecznie decyzji o rozstaniu z wyczynowym narciarstwem nie podjął i ma zamiar walczyć dalej. - Jestem na etapie rozmów z nowym sponsorem. Jeśli to wyjdzie to postaram się połączyć pracę trenera ze startami i wyjazdami narciarskimi. W Pucharze Świata pojawię się w superkombinacjach, bo w sumie do sezonu przygotowywałem się normalnie i szkoda byłoby rezygnować. Będę też walczył o start na mistrzostwach świata. Chciałbym, żeby Polski Związek Narciarski wystawił mnie na te zawody jeśli wcześniej osiągnę dobre wyniki w Pucharze Europy i Pucharze Świata. Wystąpię też pewnie na mistrzostwach Polski. Generalnie startów nie będzie jednak tak dużo jak dotychczas. Nie będę już jeździł tak aktywnie. To wszystko będzie też zależało od sponsora, z którym rozmawiam - przedstawił swoje plany 28-letni narciarz.
Bydliński ma nadzieję, że mimo obecnej sytuacji zdoła jeszcze wystąpić na kolejnych igrzyskach olimpijskich w Pjongczang. - Jeśli będą niezłe rezultaty i zmieni się podejście działaczy, jeśli wyciągną do mnie rękę, bo samemu ciężko, to chciałbym jeszcze przygotować się normalnie do igrzysk w Pjongczang. Trenowałbym wówczas z jakąś inną, mocniejszą kadrą narodową. To już było zresztą dogadane w tym roku, ale nie wypaliło z uwagi na brak funduszy. Chciałbym jeszcze jechać na igrzyska i zrobić tam dobry wynik, ale głową muru nie przebiję. Z Polskiego Związku Narciarskiego nie mam w ogóle wsparcia - przyznał wprost Bydliński.
Najlepszy polski alpejczyk zajmuje się także pracą szkoleniową. Jako trener prowadzi siedemnastoletnią zawodniczkę. - Przed nami jeszcze dużo pracy, ale moją ambicją jest pokazanie, że nie tylko sam talent wygrywa. Ważna jest konsekwentna, dobra jakościowo praca. Chcę się spełnić także w tej roli i pokazać, że liczą się nie tylko niesamowite pereeik. Uważam, że z każdej dobrze zapowiadającej się osoby można zrobić dobrego zawodnika. Dziewczyna ma zaplecze, pomoc rodziców. Zależy mi na tym, żeby wszystko poszło jak najlepiej - powiedział Maciej Bydliński.
ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)