"Wybór pozbawiony emocji". To dlatego Legia postawiła na Runjaicia

"Wojskowi" mają za sobą bardzo trudny sezon. W grudniu Aleksandar Vuković wrócił na ławkę trenerską i wykonał swoje zadanie, jakim było utrzymanie Legii Warszawa w PKO Ekstraklasie. Kontrakt Serba nie został jednak przedłużony.

Jacek Zieliński podziękował Vukovicowi za współpracę i porozumiał się z byłym trenerem Pogoni Szczecin. Kosta Runjaić złożył podpis pod umową do końca rozgrywek 2023/24.

- Jeśli chodzi o dalszą pracę pionu sportowego, zdecydowałem, że będziemy to robić w trochę innym gronie. Powrót do rozwoju drużyny i rozwoju zawodników będę chciał kontynuować z innym trenerem i właśnie tego trenera, Kostę Runjaicia, mam przyjemność dzisiaj zaprezentować - mówił dyrektor sportowy Legii Warszawa na poniedziałkowej konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec

Od listopada 2017 roku Runjaić był zatrudniony w Szczecinie. W zakończonym sezonie jego Pogoń uplasowała się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Nie jest tajemnicą, że w kręgu zainteresowań Legii był też Marek Papszun z Rakowa Częstochowa.

- Po głębokiej i bardzo racjonalnej analizie, uważam, że to jest najlepszy wybór dla nas. Wybór był pozbawiony emocji, bo dopóki emocje mną targały, było to bardzo trudne, natomiast kiedy odsunąłem emocje na bok i oparłem się na samej analizie, co dla naszego klubu jest dobre, jaki trener, jaki sztab, kto nam pomoże w tym, żeby wyjść na prostą, żeby zacząć się ponownie rozwijać, uznałem, że trener Kosta Runjaić będzie właśnie tą osobą - skomentował Zieliński.

Legia powoli przygotowuje się do kolejnych rozgrywek. Działacz zapowiedział zmiany kadrowe. Z drużyną pożegnali się już Artur Boruc i Szymon Włodarczyk, a to dopiero początek.

- Kosta chce mieć wpływ na wiele czynników. Nie mam zamiaru podejmować żadnych decyzji bez konsultacji z trenerem, jeśli chodzi o transfery. Pracuje już 4,5 roku w Polsce. Widzieliśmy, jak rozwinął zawodników, jak rozwinął zespół. O to jestem spokojny. Troszeczkę więcej problemów będzie z zapewnieniem mu odpowiednich zawodników, żeby mógł ich wykorzystać, a na pewno w 100 procentach wykorzysta ich potencjał. Myślę, że gdyby nawet Guardiola do nas przyszedł, to byłyby jakieś obiekcje czy on sobie poradzi w tych okolicznościach - żartował Zieliński.

Czytaj także: Zabawna pomyłka wiceprezesa Legii. Nowy trener mógł być zaskoczony Frekwencja na stadionach piłkarskich. Dwa niesamowite rekordy na koniec sezonu