Michniewicz tak określił demolkę z Belgami

- Po pierwszej połowie jeszcze nadążaliśmy za tym wszystkim, w drugiej wszystko się posypało - Czesław Michniewicz wypowiedział się przed kamerami Polsatu Sport Premium 1. Polska kadra skompromitowała się w wyjazdowym starciu z Belgią (1:6).

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Czesław Michniewicz PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz poniósł pierwszą porażkę w roli selekcjonera seniorskiej kadry. W środę jego podopieczni grali z Belgią z Brukseli, jednak przeciwnik nie pozostawił im żadnych złudzeń. "Czerwone Diabły" wygrały aż 6:1, a jedyną bramkę dla gości zdobył Robert Lewandowski.

To pierwszy sygnał alarmowy za kadencji 52-latka. W wywiadzie dla Polsatu Sport Premium 1 przyznał, że Belgowie byli o klasę lepsi od Biało-Czerwonych. Trener wymieniał atuty rywali.

- To na pewno bardzo bolesny wynik. Jadąc tutaj spodziewaliśmy się, że to będzie bardzo trudne zadanie. Mecz też uświadomił nam, jaki jest kierunek, którym powinniśmy podążać, co powinniśmy robić w naszej grze jako drużyna i indywidualnie, na co trzeba zwracać uwagę. Dzisiaj było widoczne, że ta szybkość operowania piłką, szybkość podejmowania decyzji, jakość podań i ruchliwość, przede wszystkim granie pod presją - to wszystko było dzisiaj atutem Belgii. Po pierwszej połowie jeszcze nadążaliśmy za tym wszystkim, ale w drugiej połowie, po drugiej bramce wszystko się posypało - podsumował.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski jednak w Liverpoolu? Znamy ostateczną odpowiedź!
Druga połowa należała do zespołu Roberto Martineza. - Zaczęło się obiecująco dla nas. Wyszliśmy wyżej, graliśmy agresywnie i wydawało się, że zrobi się taki spokojny mecz. Tych sytuacji nie było wiele ze strony Belgów. Umiejętnie utrzymywaliśmy się przy piłce, dokonaliśmy dwóch zmian w składzie. Wydawało się, że wszystko jest OK, później strata jednej bramki i każda kolejna bramka powodowała, że tej pewności siebie brakowało i też brakowało sił, bo tempo tego meczu w wykonaniu Belgów było bardzo mocne - zaznaczył.

- Bartek Drągowski puścił aż sześć bramek, ale trudno go winić. Bardzo nam pomagał, zwłaszcza w pierwszej połowie trzymał nasz wynik. W drugiej połowie też miał kilka świetnych interwencji, ale przeciwnicy dochodzili do łatwych sytuacji, mieli dużo czasu, mogli sobie wybierać róg, w który strzelić. Widzieliśmy dwa piękne strzały z dystansu. Myślę, że Robert Gumny też pozytywnie wypadł w tym spotkaniu, jeszcze zobaczymy i przeanalizujemy ten mecz. Co do Marcina Kamińskiego, też miał kilka niezłych momentów. To na pewno bezcenne doświadczenie dla młodych zawodników. Oni dopiero uczą się piłki międzynarodowej. Mówię tutaj o tych zawodnikach, jak Kamiński, Nicola, który wprawdzie gra w Romie, zdobył europejski puchar, ale w tej piłce reprezentacyjnej dopiero stawia pierwszej kroki. Myślę, że też dał fajną i ciekawą zmianę - kontynuował.

Reprezentacja Polski będzie mogła zrehabilitować się już w sobotę (11 czerwca), wówczas zmierzą się z Holandią w Rotterdamie. Rewanżowe spotkanie z Belgią zostanie rozegrane we wtorek (14 czerwca) w Warszawie.

- Myślę, że będziemy próbować grać w podobny sposób, jak dzisiaj graliśmy w pierwszej połowie czy momentami w drugiej połowie. W końcówce meczu, nawet przegrywając 1:5, szukaliśmy swojej szansy. Nicola Zalewski czy Adaś Buksa mieli takie szanse, mogli zdobyć dla nas bramki, ale tak się nie stało. Przeciwnik skończył mecz bramką równo z gwizdkiem. Musimy starać się grać przeciwko takim silnym drużynom, nie tylko skupiać się na defensywie. Dzisiaj tak było i podchodziliśmy wysoko do pressingu, nie baliśmy się. Czasami udało nam się odebrać piłkę i było wtedy kilka dobrych momentów - wspominał.

Jak powiedział Michniewicz, do Polski wróci "smutny autobus". - Nawet nie będę próbował niczego szukać. Jest późno w nocy, prawie północ. Ci zawodnicy, którzy grali, są na pewno bardzo zmęczeni. Ci, którzy obserwowali mecz z boku, też mają swoje przemyślenia. Myślę, że na rozmowy o tym meczu przyjdzie czas. Jutro postaramy się jak najwięcej wniosków z tego wyciągnąć, bo będzie o czym rozmawiać - zakończył.

Czytaj także:
Lewandowski zdjęty z boiska. Już wiadomo, co się stało
Bolesna porażka Polski. Czegoś takiego nie było od ponad pół wieku

Reprezentacja Polski urwie punkty silniejszym rywalom?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×