Listkiewicza spotkała niemiła niespodzianka. "Przykre, bo to moje miasto"

Michał Listkiewicz znany jest z aktywnej działalności na Twitterze. Tym razem były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej opowiedział nieprzyjemną historię, do jakiej doszło w Warszawie.

ŁW
Michał Listkiewicz WP SportoweFakty / Grzegorz Lipiec / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz
Były prezes PZPN często używa Twittera do tego, by komunikować się z fanami. Jego konto w tym serwisie społecznościowym śledzi blisko 7 tysięcy osób. Michał Listkiewicz często opowiada zabawne historie ze swojego życia, a także informuje o swoich najbliższych planach.

Tym razem do tego nie doszło. Były arbiter międzynarodowy napisał w niedzielny poranek o nieprzyjemnej niespodziance, jaka spotkała go na jednej z warszawskich ulic.

"W całej Polsce ludzie z uśmiechem pozdrawiają mnie na ulicy, robią fotki, zagadują, nikomu nie odmawiam. A w Warszawie dziś rano grupka młodzieńców: 'ooo Listkiewicz k*** jego mać'. Przykre, bo to moje miasto od urodzenia do niedawna. A od mojej wspaniałej Mamy wara!" - napisał.

Listkiewicz do niedawna mieszkał w Warszawie. Te słowa odebrał jako obelga wobec jego nieżyjącej mamy i jednocześnie przypomniał o historii jej morderstwa. Przypomnijmy, że po latach wybaczył winnym tej makabrycznej zbrodni.

Czytaj także:
Czy Lewandowscy są na to gotowi? "Mogą nie mieć spokoju"
Wzruszający wpis. Lewandowski napisał o Bayernie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalna przewrotka! Bili mu brawo na stojąco
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×