Kapitan Lechii nie może tego zrozumieć. "Jak można być zmęczonym po czterech meczach"?

W niedzielę o godz. 20 Lechia Gdańsk miała rozegrać mecz z Górnikiem Zabrze, ale został on przełożony na inny termin z uwagi na występy gdańszczan w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Flavio Paixao był niepocieszony i nie rozumie tej decyzji.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Flavio Paixao WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Flavio Paixao
Od tego sezonu polskie drużyny występujące w eliminacjach europejskich pucharów mają prawo dwukrotnie przełożyć mecz ligowy w tym raz w fazie play-off, czyli w ostatniej rundzie przed fazą grupową.

Z takiego prawa skorzystały Lech Poznań, Raków Częstochowa i Lechia Gdańsk. Jedynym klubem, który nie przełożył jeszcze spotkania jest Pogoń Szczecin. Trener Jens Gustafsson uważa, że jego zespół jest wystarczająco mocny i gotowy do gry co trzy dni, że nie ma to żadnego sensu.

Inaczej do tematu podchodzi trener Tomasz Kaczmarek, który wnioskował o przełożenie meczu z Górnikiem Zabrze, który miał zostać rozegrany w niedzielę 24 lipca o godz. 20.

ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?

Po zakończeniu spotkania Lechii w Wiedniu zapytaliśmy o całą sytuację Flavio Paixao, a więc kapitana Lechii, który już niejednokrotnie udowodnił, że wypowiada się szczerze na każdy temat i nie owija w bawełnę.

- Nie wiem dlaczego polskie drużyny przełożyły te mecze. W jakich krajach przekłada się mecze na początku sezonu, po rozegraniu czterech spotkań? Ja kocham piłkę i dla zawodników nie ma nic lepszego niż gra co trzy dni. To nie jest problem. Musimy zmienić swoją mentalność, bo u nas często się powtarza, że jeśli przegrywasz mecz, to jest to przez złe przygotowanie fizyczne. A to nieprawda. To jest piłka nożna. Real Madryt, Manchester City, FC Barcelona jakoś grają co trzy dni i nie przekładają meczów. Taka została podjęta decyzja, musimy ją uszanować, ale dla mnie nie jest to dobre wyjście - mówił nam Flavio Paixao.

Z drugiej strony, żeby być obiektywnym, po meczu w Macedonii Północnej Lechia nie przełożyła spotkania w Płocku i dostała łomot (0:3), będąc tylko tłem w drugiej połowie.

Decyzja Lechii oznacza tyle, że najbliższy mecz zespół trenera Kaczmarka rozegra w najbliższy czwartek i będzie to rewanż z Rapidem (godz. 19.45). W następnej ligowej kolejce gdańszczanie zagrają natomiast w Łodzi z Widzewem (niedziela, godz. 20).

CZYTAJ TAKŻE:
Zaskakujące wieści ws. Karbownika. Jednak wróci do Polski?
Piotr Stokowiec liczy na poprawę. "Muszą lecieć wióry"

Czy polskie drużyny zrobiły słusznie, przekładając mecze ligowe?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×