Chrapek się nie sprawdza

Krzysztof Chrapek miał wnieść ożywienie do ataku Lecha Poznań. Jednak choć na boisku spędził już prawie 200 minut, to ani razu nie trafił do bramki rywala.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

- Mam problem ze skutecznością, wiem o tym. Potrafię strzelić coś z niczego, ale i zepsuć taką stuprocentową okazję, że trudno uwierzyć. To moja największa bolączka, nad tym muszę pracować - przyznaje w rozmowie z Przeglądem Sportowym Krzysztof Chrapek.

Napastnik Lecha do drużyny trafił za 900 tysięcy złotych w momencie, gdy Kolejorz dysponował tak naprawdę dwójką napastników - Robertem Lewandowskim i Hernanem Rengifo. Działacze coraz głośniej mówią jednak o niezadowoleniu z gry piłkarza. - Mamy problem z Chrapkiem i mamy problem z Kasprzikiem - lakonicznie ocenia letnie transfery właściciel Lecha - Jacek Rutkowski.

Chrapek w spotkaniach ligowych seryjnie psuje doskonałe okazje. Trener Jacek Zieliński przyczyn takiej postawy napastnika upatruje w presji, jaka jest związana z występami w Lechu. Zdaniem Zielińskiego, nie każdy piłkarz jest w stanie poradzić sobie z taką presję. Apeluje jednak, aby 24 letniemu Chrapkowi dać jeszcze czas. Zawodnik ma u Zielińskiego kredyt zaufania, który chce spłacić. Jak dodał w rozmowie z Przeglądem Sportowym, chce pracować nad poprawą skuteczności. Jego zdaniem problem leży w braku odpowiedniej koncentracji.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×