Anglicy potwierdzają sensacyjne wieści. "Olbrzymia pensja"
Steven Gerrard ma być jednym z kandydatów do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Wieści te potwierdził angielski "The Sun", który pisze, że trener "poważnie rozważa ofertę".
Wieści te potwierdził "The Sun". Legenda Liverpoolu ma być poważnie brana pod uwagę przez władze PZPN. "Gerrard poważnie rozważa ofertę, a Polska jest gotowa rozwiązać wszelkie problemy. PZPN jest gotów zaoferować olbrzymią pensję" - czytamy.
Według Anglików, polscy działacze liczą na wzrost przychodów ze sponsoringu, jaki przyniesie zakontraktowanie byłego pomocnika Liverpoolu. Czy plan się ziści? Tego jeszcze nie wiadomo, bo wszystko leży w gestii Gerrarda. Ten do końca tygodnia ma podjąć decyzję o prowadzeniu dalszych negocjacji.
Na jakie pieniądze mógłby liczyć Gerrard? Michniewicz w roli selekcjonera zarabiał około 200 tysięcy złotych miesięcznie, ale nowy trener może liczyć na znacznie więcej. Mowa nawet o dwóch milionach euro rocznie, co może skusić największe trenerskie gwiazdy. W przeliczeniu to ponad 9,3 mln zł na rok.
Dodajmy, że byłby to rekordowy kontrakt w historii PZPN i znaczący wzrost wydatków na wypłatę dla selekcjonera. Ostatnio na dużą kasę mógł liczyć Paulo Sousa, który w ciągu jedenastu miesięcy na stanowisku selekcjonera zarobił 770 tys. euro, czyli ok. 3,5 mln zł.
Gerrard w Aston Villi współpracował z dwoma reprezentantami Polski: Janem Bednarkiem i Mattym Cashem. Zanim trener objął ten zespół, z sukcesami pracował w szkockim Rangers FC.
Według medialnych spekulacji, oprócz Gerrarda pod uwagę do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji Polski są Herve Renard i Vladimir Petković.
Czytaj także:
Sprawa nabiera tempa. Są nowe informacje ws. sensacyjnego kandydata na trenera Polaków
Śląsk Wrocław stracił zwycięstwo w końcówce