Duży pech Pawła Bochniewicza. Kontuzja na oczach współpracownika selekcjonera
Paweł Bochniewicz był obserwowany przez wysłannika Fernando Santosa, ale nabawił się kontuzji. Z kolei Sebastian Szymański wrócił do gry po kilkumeczowej pauzie.
Bochniewicz zagrał od pierwszego gwizdka przeciwko FC Twente Przemysława Tytonia i co więcej, był nawet kapitanem SC Heerenveen. Środkowy obrońca może jednak mówić o dużym pechu.
Zawodnik SC Heerenveen nie dotrwał do końca pierwszej połowy. Bochniewicz doznał urazu oka i już w 38. minucie zastąpił go Joost van Aken. Osłabiony zespół gości w ostatecznym rozrachunku zremisował 3:3 z FC Twente w 24. kolejce Eredivisie.
Tego samego dnia Feyenoord Rotterdam rywalizował z FC Groningen i wygrał 1:0 przed własną publicznością za sprawą Oussamy Idrissiego. Fernando Santos z pewnością odnotował, że pierwszy występ po ponad miesięcznej pauzie spowodowanej kontuzją zaliczył Sebastian Szymański. Gracz Feyenoordu rozegrał 21 minut.
FC Twente - SC Heerenveen 3:3 (1:1)
0:1 - Mees Hilgers (s.) 25'
1:1 - Robin Propper 34'
2:1 - Manfred Ugalde 48'
3:1 - Vaclav Cerny 55'
3:2 - Milan van Ewijk 59'
3:3 - Rami Kaib 90'
Feyenoord Rotterdam - FC Groningen 1:0 (0:0)
1:0 - Oussama Idrissi 88'
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Warta atakuje czołówkę, Legia zmniejszyła stratę do Rakowa, zobacz tabelę
Wielka kontrowersja w meczu Legii. Reprezentant Polski stracił dwa zęby!