"To niewiarygodne". Trener Lecha komentuje starcie z Fiorentiną
- Niewiarygodne, że taka informacja spłynęła do nas w dniu meczu - mówi o zawieszeniu Bartosza Salamona trener Lecha Poznań John van den Brom. Jego zdaniem to wydarzenie miało wpływ na wynik starcia z Fiorentiną (1:4).
Najprawdopodobniej w podstawowym składzie mistrza Polski pojawiłby się Bartosz Salamon, gdyby nie nagła informacja z godzin porannych o jego zawieszeniu. Holender nie ukrywa zdziwienia.
- Nie będę wykorzystywał absencji Salamona jako wymówki. To jednak niesamowite, że taką wiadomość można wysłać w dniu spotkania. To nie jest tak, że nieobecność Salamona zmieniła wszystko, ale na pewno miała duży wpływ na zespół. Niewiarygodne, że to się wydarzyło kilka godzin przed wyjściem na boisko. Bartek bardzo chciał zagrać - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowinySzkoleniowiec Fiorentiny Vincenzo Italiano cieszył się przede wszystkim z jednego aspektu. - Potrafiliśmy odpowiednio zareagować na stratę gola w pierwszej połowie. Jestem bardzo zadowolony z tego, co wówczas pokazała moja drużyna. Druga połowa była doskonała w naszym wykonaniu. Podwyższyliśmy prowadzenie, sporo do gry wnieśli zawodnicy, którzy weszli z ławki - zaznaczył.
- Mieliśmy dwa cele na ten mecz - nie pozwolić Lechowi się rozwinąć i uważać na piłki przechodzące za naszą obronę. Jedynym momentem, w którym się przed tym nie obroniliśmy, była bramka wyrównująca. W przekroju 90 minut moi zawodnicy wykazali dużą dojrzałość - dodał Italiano.
Czytaj także:
Ważna decyzja dla Warty Poznań. Są pieniądze na rozbudowę infrastruktury
Są kluczowe daty na sezon 2023/2024. Wiemy kiedy startuje PKO Ekstraklasa