Ruch Chorzów ponownie wiceliderem. Niebiescy niemal pogrążyli rywala

Po drugim zwycięstwie z rzędu Ruch Chorzów po kilkunastu godzinach wrócił na pozycję wicelidera Fortuna I ligi. Niebiescy pokonali w Niepołomicach Sandecję Nowy Sącz 1:0. Gospodarze są krok od spadku.

Michał Piegza
Michał Piegza
piłkarze Ruchu Chorzów WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
Po pewnej wygranej przed tygodniem nad Wisłą Kraków, Ruch Chorzów stał się jednym z głównych kandydatów do bezpośredniego awansu do PKO Ekstraklasy. Niebiescy wrócili na 2. miejsce i mają wszystko we własnych nogach, a i na terminarz, w porównaniu np. do Wisły, nie mogą narzekać.

W sobotę Biała Gwiazda wygrała i zepchnęła Ruch na 3. miejsce. Chorzowianie po raz drugi w 2023 roku gościli w Niepołomicach. Chwilę po początku rundy Niebiescy pokonali na niewygodnym boisku Puszczę 1:0. Tym razem do wygranej także wystarczyło jedno trafienie.

W meczu z będącą w beznadziejnej sytuacji Sandecją chorzowianie od początku przeważali, ale nie kreowali sobie zbyt wielu szans. Gospodarze skupiali się na obronie. W 22. minucie blisko gola był Remigiusz Szywacz, uderzenie obrońcy sprzed linii wybił defensor rywali.

ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka na finiszu sezonu. "To nie wchodzi w grę"

Po dwóch kwadransach Ruch zaatakował. W 36. minucie strzał z rzutu wolnego Macieja Sadloka odbił Matus Putnocky, dobijał Tomasz Foszmańczyk, ale z bliska spudłował, piłka trafiła w słupek!

Co się odwlecze, to nie uciecze. Dwie minuty później po dograniu z rzutu wolnego strzał głową odbił Putnocky, poprawka Szymona Kobusińskiego wylądowała na słupku. W końcu Daniel Szczepan wbił piłkę do bramki.

Prowadząc Ruch oddał pole gospodarzom. Jakub Bielecki tylko w jednej sytuacji musiał interweniować, kiedy złapał piłkę po strzale głową. Poza tym dośrodkowania nie zagrażały Niebieskim.

Chorzowianie starali się zamknąć mecz, ale widać było, że zależy im przede wszystkim na czystym koncie. W doliczonym czasie pod bramkę Ruchu przybiegł nawet były golkiper Niebieskich Matus Putnocky. Chorzowianie mogli skontrować rywala, ale obrońca w ostatniej chwili zatrzymał Artura Pląskowskiego.

Niebiescy wygrali w najskromniejszych rozmiarach i na pięć kolejek przed końcem plasują się na 2. miejscu w Fortuna I lidze. Z kolei Sandecja do bezpiecznej strefy traci już osiem punktów.

Sandecja Nowy Sącz - Ruch Chorzów 0:1 (0:1)
0:1 - Daniel Szczepan

Składy:

Sandecja Nowy Sącz: Matus Putnocky - Dariusz Pawłowski, Tomasz Boczek, Dawid Szufryn (46' Robert Kirss), Kamil Słaby, Tomasz Nawotka - Denis Potoma (69' Martin Kostal), Michał Walski (78' Maissa Fall), Bartłomiej Kasprzak - Maciej Mas (78' Sylwester Lusiusz), Krzysztof Toporkiewicz (46' Jakub Iskra).

Ruch Chorzów: Jakub Bielecki - Tomasz Wójtowicz, Paweł Baranowski, Remigiusz Szywacz, Maciej Sadlok - Szymon Kobusiński (69' Kacper Michalski), Jan Sedlak, Patryk Sikora (69' Jakub Witek), Tomasz Foszmańczyk (62' Łukasz Janoszka), Michał Feliks (62' Łukasz Moneta) - Daniel Szczepan (84' Artur Pląskowski).

Żółte kartki: Toporkiewicz, Szufryn, Kasprzak (Sandecja) oraz Kobusiński, Sikora, Witek (Ruch).

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).



Czytaj także:
Świetne informacje w sprawie nowego stadionu Ruchu Chorzów
Prezes Ruchu Chorzów o terminie zakończenia budowy stadionu przy Cichej 6

Ruch Chorzów zakończy sezon w pierwszej czwórce Fortuna I ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×