"Zatrważająca forma". Niemieckie media grzmią po meczu z Ukrainą

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Hansi Flick i Leroy Sane oraz nagłówki niemieckiej prasy
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Hansi Flick i Leroy Sane oraz nagłówki niemieckiej prasy
zdjęcie autora artykułu

Niemcy zremisowali z Ukrainą w meczu towarzyskim 3:3, choć przegrywali już dwiema bramkami. Słów krytyki pod adresem podopiecznych Hansiego Flicka, jak i samego selekcjonera, nie szczędziły niemieckie media. W piątek z Niemcami zmierzą się Polacy.

"Bild": To o wiele za mało, panie Flick!

Popularny w Niemczech tabloid sypie gromy na reprezentację narodową i Hansiego Flicka. "Co się dzieje z naszą reprezentacją?!" - retorycznie pytają dziennikarze. Dalej czytamy: "W zremisowanym 3:3 meczu z Ukrainą drużyna trenera Hansiego Flicka po raz kolejny pokazała bardzo słabą grę".

Autorzy wskazują, że Hansi Flick jako selekcjoner reprezentacji Niemiec wygrał 12 z 22 meczów, 7 razy zremisował i 3 razy przegrał. To bilans, który nie satysfakcjonuje naszych zachodnich sąsiadów. "Forma kadry jest zatrważająca" - krytykują grę drużyny prowadzonej przez byłego trenera Bayernu Monachium.

Zobacz: Niemcy dogonili Ukraińców. Mecz błędów w Bremie

"Kicker": Flick pod presją

W podobnym tonie wybrzmiewa komentarz Olivera Hartmanna opublikowany przez "Kickera". "Zespół okazał się dramatycznie niezdarny" - czytamy w tekście dziennikarza. Zaznaczył on, że Niemcy w meczu z Ukrainą mieli zmazać plamę po słabym występie w marcu przeciwko Belgii (porażka 2:3) i dać powiew optymizmu.

Dla Niemców liczą się najdrobniejsze szczegóły, bo w przyszłym roku to oni będą gospodarzami Euro 2024 i ich celem będzie zdobycie tytułu. Tymczasem na rok przed imprezą są dalecy od optymalnej formy. Hartmann zauważył, że Flickowi ponownie nie udał się manewr z postawieniem na trójkę obrońców.

"Flick, który dostał drugą szansę po nieudanym mundialu w Katarze, musi szybko znaleźć rozwiązania i pokazać wyniki już w piątek w Polsce i we wtorek przeciwko Kolumbii. W przeciwnym razie coraz więcej osób straci wiarę w to, że do czasu mistrzostw Europy możliwy jest zwrot akcji z byłym trenerem Bayernu" - napisał dziennikarz.

sport1.de: Zapobiegli wstydowi

Serwis wskazuje na problemy Niemców, które szczególnie dotyczyły ich gry w defensywie. Nasi zachodni sąsiedzi w dość prosty sposób dali sobie strzelić 3 bramki. "Zespół kilka razy zawiódł w obronie przeciwko Ukrainie z poważnymi konsekwencjami" - czytamy.

"Reprezentacja Niemiec w piłce nożnej właśnie zapobiegła 215. porażce w swoim 1000. meczu międzynarodowym. Na rok przed mistrzostwami Europy u siebie, daleko im do upragnionej mistrzowskiej formy" - napisano dalej. W relacji przytoczono też słowa kapitana Niemców, Joshuy Kimmicha, który przyznał, że drużyna popełniała proste błędy.

Czytaj także: "Lewy" zareagował na decyzję Fernando Santosa

sport.de: Flick wyglądał na zamyślonego

Portal zauważył, że Hansi Flick szybko opuścił murawę stadionu w Bremie, podczas gdy jego piłkarze jeszcze dziękowali kibicom za obecność na stadionie. "Wyglądał na zamyślonego" - napisano i zacytowano słowa selekcjonera, które wypowiedział w wywiadzie na antenie stacji ZDF.

- Mecz pokazał formę zespołu. W tej chwili widać, że drużynie brakuje odwagi. Musimy nad tym popracować. Wiemy, że to długi proces - komentował Flick. Dziennikarze sport.de, podobnie jak ich koledzy po fachu z innych mediów, zwrócili uwagę, że trzyosobowy blok defensywny nie zdaje egzaminu. Najbardziej odstawać miał Nico Schlotterbeck, który w przerwie został zmieniony. Gra Niemców uległa poprawie dopiero, gdy na placu gry pojawił się Kai Havertz. "Presja na Flicka rośnie przed kolejnymi testami z Polską i Kolumbią" - napisano.

Eurosport: Niemcy uniknęli kompromitacji

"Hansi Flick przytulił swojego kolegę trenera Siergieja Rebrowa, uśmiechnął się i wymienił kilka ciepłych słów, ale nie czuł żadnej prawdziwej radości z tego historycznego piłkarskiego wieczoru. Tysięczny międzynarodowy mecz reprezentacji Niemiec był świetlanym znakiem pokoju - a dla ich szefa kolejnym sygnałem alarmowym na wyboistej drodze do mistrzostw Europy" - czytamy w relacji niemieckiego oddziału Eurosportu.

Tamtejsi dziennikarze także zwrócili uwagę na problem dotyczący bloku defensywnego i skrytykowali ustawienie na trzech obrońców. Takie rozwiązanie miało powodować tworzenie się dużych luk w formacji obronnej. "Brakowało podstawowych rzeczy, zwłaszcza fizyczności, ostrości podania, koncentracji" - wyliczano w relacji. Pochwalono jedynie morale zespołu, który mimo dwóch bramek straty, zdołał wyrównać stan meczu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
random47
13.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyjadą do Polski wklepią ze trzy bramki i media będą piać z zachwytu a jak jeszcze Lewemu nie uda się ich ukąsić to zachwyt będzie podwójny.