"Wstyd", "katastrofa". Musieli przepraszać kibiców
Do niemałej niespodzianki doszło w czwartek. W pierwszym tego dnia meczu przedostatniej kolejki eliminacji do Euro 2024 w grupie F Azerbejdżan bez większych problemów pokonał Szwecję 3:0. Goście po spotkaniu musieli przepraszać swoich kibiców.
W czwartek jedną z ostatnich kolejek zmagań rozpoczęli m.in. reprezentanci Azerbejdżanu i Szwecji. O 18:00 w Baku rozbrzmiał pierwszy gwizdek. Zdecydowanymi faworytami przed tym meczem byli goście, jednak ten mecz nie potoczył się po ich myśli.
Szwedzi zdominowali grę na boisku i stwarzali więcej sytuacji do zdobycia bramkami, a także dłużej byli przy piłce. Nie potrafili jednak przełożyć tego na strzelanie goli. W tej statystyce lepsi byli gospodarze, a spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0.
Ten wynik i tak nie miał większego znaczenia w kontekście awansu na Euro, ponieważ z grupy F już dawno premiowane miejsca zajęli Austriacy i Belgowie. Mimo to do Baku przybyło ok. 50 sympatyków reprezentacji Szwecji.
- Jestem zawstydzony. Jako zespół powinniśmy się wstydzić. Nigdy nie przeżyłem czegoś gorszego - powiedział po spotkaniu Robin Olsen. - To wszystko to katastrofa. Jest wiele czynników tej porażki. Wszyscy jesteśmy tego częścią i wszyscy się tego wstydzimy. Jutro musimy wstać, spojrzeć w lustro i poprawić się - dodał Dejan Kulusevski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarkiZobacz także:
Wygrana z Czechami może nam nic nie dać! A szanse na awans są znikome
Być albo nie być dla reprezentanta Polski. "Nie rezygnowałbym z niego"