Przełamanie Pogoni Szczecin. Zła seria Widzewa Łódź trwa

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / PAP/Marian Zubrzycki / W meczu Widzewa z Pogonią goście odwrócili losy gry
PAP / PAP/Marian Zubrzycki / W meczu Widzewa z Pogonią goście odwrócili losy gry
zdjęcie autora artykułu

Widzew Łódź w meczu z Pogonią Szczecin otworzył wynik, ale po trzy punkty sięgnęli Portowcy. Goście po serii czterech spotkań bez wygranej przełamali się i zwyciężyli 2:1. Dla gospodarzy była to trzecia porażka z rzędu.

W poniedziałek piłkarze Widzewa rozegrali słaby mecz w Krakowie z Puszczą i przegrali. W tabeli łodzianie, po dwóch przegranych, za plecami zaczęli czuć oddech strefy spadkowej.

W innej sytuacji była Pogoń. Portowcy w poprzedniej serii zremisowali wygrany mecz z Wartą (3:3) i przedłużyli serię meczów bez zwycięstwa do czterech. Goście wciąż jednak mieli niewielkie straty do podium PKO Ekstraklasy.

Od początku potyczki żadna z drużyn nie zamierzała kalkulować. Na akcję jednej drużyny, swoją odpowiadali rywale.

Dużo było biegania, ale bramkarze mieli niewiele pracy. Dopiero w 23. minucie, debiutujący w lidze, Paweł Kwiatkowski uderzał głową z dwóch metrów. Piłkę instynktownie odbił Valentin Cojocaru.

Pięć minut później, po drugiej stronie boiska, Alexander Gorgon podał do Efthymisa Kolourisa, który płasko uderzył z ok. 14 metrów obok słupka. Minęło kilkadziesiąt sekund i szczęścia poszukał Bartłomiej Pawłowski. Jego strzał odbił bramkarz Portowców.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

W 43. minucie Widzew otworzył wynik. Andrejs Ciganiks prostopadle zagrał do Frana Alvareza, a ten w sytuacji sam na sam trafił do bramki. Odpowiedź Pogoni nadeszła w drugiej minucie doliczonego czasu 1. połowy. Gorgon znalazł się z piłką w polu karnym, jednak poślizgnął się. Do piłki dopadł Kamil Grosicki i strzałem między nogami Henricha Ravasa wyrównał.

Po przerwie goście przeważali, szukali drugiej bramki. Udało im się zdobyć gola w 52. minucie. W polu karnym piłka po zagraniu Gorgona trafiła pod nogi Koulourisa, a ten po nodze Marka Hanouska trafił pod poprzeczkę.

Prowadząc Portowcy nie pozwalali gospodarzom na wiele, sami nie kwapili się do ataku. Mniej działo się pod bramkami. W 79. minucie strzał Alvareza nie sprawił Cojocaru problemów.

W końcowych minutach goście nie chcieli popełnić błędu z poprzedniej kolejki, kiedy prowadząc z Wartą dwoma golami pozwolili rywalom wyrównać. Widzew atakował, ale nie był w stanie odmienić losów gry. Najlepszą okazję zmarnował w 87. minucie Jordi Sanchez, którego strzał z pola karnego Sancheza odbił Cojocaru.

Pogoń po czterech kolejkach bez wygranej sięgnęła po trzy punkty. Natomiast Widzew doznał trzeciej porażki z rzędu.

Widzew Łódź - Pogoń Szczecin 1:2 (1:1) 1:0 - Fran Alvarez 43' 1:1 - Kamil Grosicki 45+2' 1:2 - Efthymis Koulouris 43'

Składy:

Widzew Łódź: Henrich Ravas - Paweł Zieliński, Paweł Kwiatkowski (84' Ignacy Dawid), Juan Ibiza (17' Andrejs Ciganiks), Luis Silva - Bartłomiej Pawłowski, Marek Hanousek, Fran Alvarez - Fabio Nunes (59' Dominik Kun), Imad Rondić (59' Jordi Sanchez), Antoni Klimek (59' Ernest Terpiłowski).

Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonardo Koutris (90+2' Wojciech Lisowski) - Joao Gamboa, Rafał Kurzawa - Wahan Biczachczjan (71' Marcel Wędrychowski), Alexander Gorgon, Kamil Grosicki (87' Mariusz Fornalczyk) - Efthymis Koulouris (87' Leo Borges).

Żółte kartki: Silva, Kwiatkowski (Widzew) oraz Gorgon, Wahlqvist (Pogoń).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Czytaj także: Piotr Stokowiec dalej wierzy w utrzymanie ŁKS-u. "Nazwy drużyn nie mają znaczenia" Ruch Chorzów zagra o nadzieję. "Dać sobie szansę"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Widzew Łódź zakończy sezon w górnej części PKO Ekstraklasy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)