Puchar Francji. PSG tym razem nie pokpiło sprawy, choć i tak kusiło los

Paris Saint-Germain pokonało Stade Brestois 3:1 i awansowało do ćwierćfinału Pucharu Francji. Tym razem nie było powtórki z meczu ligowego, gdy paryżanie stracili niemal pewne trzy punkty, choć i tak najedli się strachu w drugiej połowie.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Kylian Mbappe był jednym z bohaterów meczu ze Stade Brestois PAP/EPA / Mohammed Badra / Na zdjęciu: Kylian Mbappe był jednym z bohaterów meczu ze Stade Brestois
Parę dni temu oba zespoły rywalizowały ze sobą w lidze. Wówczas padł remis 2:2, choć paryżanie prowadzili już różnicą dwóch goli. Teraz stawką był awans do ćwierćfinału Pucharu Francji.

I kolejnej niespodzianki już nie było. Wprawdzie początek był dość wyrównany, a najlepszą sytuację mieli goście, kiedy Martin Satriano oddał piękny strzał i trafił w słupek. Później jednak do głosu doszło PSG, choć z wyraźną pomocą przeciwnika. Bradley Locko nieodpowiedzialnie stracił piłkę, Warren Zaire-Emery natychmiast podał do Kyliana Mbappe, a ten posłał prawdziwy pocisk w kierunku dalszego słupka.

I od tego momentu mieliśmy ruch jednokierunkowy. Bardzo szybko wynik podwyższył Danilo, który został w polu karnym po stałym fragmencie i dołożył nogę po mocnym dośrodkowaniu Ousmane Dembele.

W drugiej połowie zrobiło się lekkie zamieszanie, bo goście strzelili gola kontaktowego, ale bardzo szybko z boiska usunięty został środkowy obrońca Lilian Brassier i sytuacja niejako wróciła do normy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu

Takich szans gospodarze mieli więcej, natomiast ewidentnie nie był to wybitny występ Mbappe. To znaczy, był bardzo dobry, lecz zabrakło trochę zimnej krwi w niektórych sytuacji. Bo raz w sytuacji sam na sam z bramkarzem po ładnej podcince piłka trafiła w poprzeczkę, a następnie trochę się pospieszył, miał bardzo dużo przestrzeni w polu karnym, a uderzył w sam środek bramki.

Luis Enrique może mieć jednak sporo pretensji do swoich zawodników, bo kolejny raz przysnęli po dośrodkowaniu z bocznego sektora i Steve Mounie przywrócił nadzieję swojej drużynie.

I kto wie, jak by się ten mecz zakończył, gdyby nie bardzo nieodpowiedzialne zachowanie Liliana Brassier. Miał już jedną żółtą kartkę, a mimo to w brutalny sposób faulował wychodzącego do kontry Mbappe. Sędzia nie miał wątpliwości i wyrzucił zawodnika Brestu z boiska. Po tym zdarzeniu PSG ponownie przejęło kontrolę nad meczem i ostatecznie awansowało do ćwierćfinału. W doliczonym czasie po pięknej akcji wynik ustalił Goncalo Ramos.

Paris Saint-Germain - Stade Brestois 29 3:1 (2:0)
1:0 Kylian Mbappe 34'
2:0 Danilo 37'
2:1 Steve Mounie 65'
3:1 Goncalo Ramos 90+2'

Składy:

PSG: Gianluigi Donnarumma - Achraf Hakimi, Danilo, Marquinhos, Lucas Beraldo - Warren Zaire-Emery, Fabian Ruiz (79' Goncalo Ramos), Vitinha - Ousmane Dembele (71' Marco Asensio), Kylian Mbappe, Bradley Barcola (77' Manuel Ugarte).

Brestois: Gregoire Coudert - Kenny Lala, Julien Le Cardinal, Lilian Brassier, Bradley Locko - Mahdi Camara (61' Mathias Pereira Lage), Jonas Martin, Hugo Magnetti (61' Romain Del Castillo) - Kamory Doumbia (77' Adrien Lebeau) - Martin Satriano (72' Brendan Chardonnet), Steve Mounie (77' Billal Brahimi).

Żółte kartki: Magnetti, Brassier (Stade Brestois).
Czerwona kartka: Brassier 69' (Stade Brestois, za drugą żółtą).

Sędzia: Benoit Bastien.

CZYTAJ TAKŻE:
Kolega Lewandowskiego ujawnia. "Jest sfrustrowany"
Niezwykła dramaturgia w półfinale PNA. Decydowały rzuty karne


Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×