Górnicze déjà vu po warszawsku - zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - Polonia Warszawa

Marcin Ziach 05 Sierpnia 2010, 19:54

Górnik po rocznej banicji w pierwszej lidze wywalczył awans do ekstraklasy, ustępując na pierwszoligowych boiskach tylko Widzewowi Łódź. Polonia z kolei, która jeszcze rok temu reprezentowała Polskę w europejskich pucharach przez większość sezonu rozpaczliwie broniła się przed spadkiem. Ostatecznie, dzięki dobrej końcówce sezonu Czarne Koszule zajęły bezpieczną lokatę z przewagą sześciu punktów nad strefą spadkową.

Nowy sezon niesie za sobą jednak nowe wyzwania. Górnik, jako jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów, będzie w rozpoczynających się rozgrywkach nosił łatkę beniaminka. Niemniej jednak zabrzanie w niewielkim stopniu przypominają drużynę, która jeszcze kilka tygodni temu walczyła na zapleczu ekstraklasy. Latem do Zabrza trafiło, bowiem dwunastu nowych zawodników, którzy mają sprawić, że śląska drużyna będzie grać walecznie, na boisku zostawiając przy tym całe serce. Szeregi Trójkolorowych wzmocnili m.in. Adam Stachowiak, Mariusz Jop, Aleksander Kwiek czy Tomasz Chałas.

Polonia zaś po wielkich letnich wzmocnieniach ma włączyć się do walki o mistrzostwo Polski. Na Kowiktorską trafili tego lata m.in. Dariusz Pietrasiak, Patryk Rachwał, Artur Sobiech i Euzebiusz Smolarek. Wszyscy oni mają sprawić, że mocarstwowe plany właściciela stołecznego klubu, Józefa Wojciechowskiego mają zacząć się spełniać i Polonia znów ma być znaczącą siłą polskiego futbolu, która za rok zawojuje Europę.

Piątkowe starcie obu drużyn cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. Bilety na to spotkanie rozchodzą się w iście ekspresowym tempie i wszystko wskazuje na to, że stadion przy Roosevelta znów wypełni się po brzegi. - Kibice byli z nami w pierwszej lidze, będą też w ekstraklasie. Zrobimy wszystko, żeby wpadka sprzed roku już nigdy się nie powtórzyła, a Górnik grał o zwycięstwo w każdym meczu - przekonuje kapitan zabrzańskiej drużyny, Adam Banaś.

Górnik ostatnie spotkanie w ekstraklasie rozegrał 30 maja 2009 roku. W meczu tym uległ na własnym stadionie 0:1... Polonii Warszawa. Bramkę dla Czarnych Koszul zdobył w tym starciu Daniel Mąka, który kilka dni temu na zasadzie wypożyczenia przeniósł się do pierwszoligowej Termalicy Net-Bruk Nieciecza. Porażka w tym meczu była dla zabrzan gwoździem do pierwszoligowej trumny, a zwycięstwo warszawianom dało bilet do europejskich pucharów.

- Po tym meczu serce mi się krajało, bo mój Górnik spadał z ekstraklasy, ale z drugiej strony byłem bardzo szczęśliwy, bo Polonia, którą prowadziłem zajęła trzecie miejsce w lidze i awansowała do Ligi Europejskiej. Wiedziałem wówczas, że Górnik szybko się odbuduje i wróci do ekstraklasy. W piątek będę trzymał kciuki za Trójkolorowych - powiedział trener Jacek Grembocki, szkoleniowiec który prowadził Polonię w pamiętnym spotkaniu.

Do piątkowego pojedynku Górnik przystąpi osłabiony brakiem kontuzjowanego Michała Pazdana. Były reprezentacyjny obrońca nabawił się kontuzji więzadeł pobocznych kolana i czeka go jeszcze co najmniej półtoramiesięczny rozbrat z piłką. Zaległości treningowe nadrabia także Michał Jonczyk i jego debiut w górniczych barwach w starciu z Polonią jest bardzo wątpliwy. Warszawianie natomiast na Śląsk przyjadą bez szykującego się do transplantacji nerki bramkarza Arkadiusza Onyszki.

Górnik z Polonią zagrają w piątek po raz 25 w historii. Dotychczasowy bilans spotkań przemawia zdecydowanie na korzyść drużyny ze stolicy, która wygrała 12 spotkań, 5 razy mecz kończył się remisem, a 7 spotkań z tarczą kończyli zabrzanie.

Również tym razem to Polonia wydaje się być faworytem batalii z Górnikiem. Zabrzanie zapowiadają jednak, że tanio skóry nie sprzedadzą. - Polonia ma silny zespół, ale my również nie jesteśmy chłopcami do bicia. Znamy swoją wartość i w piątek powalczymy o pełną pulę - przekonuje Mariusz Jop.

Górnik Zabrze - Polonia Warszawa / pt. 06.08.2010 r. godz. 20:00

Przewidywane składy:

Górnik Zabrze: Nowak - Bemben, Banaś, Jop, Magiera, Bonin, Przybylski, Kwiek, Sikorski, Zahorski, Świątek.

Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynář, Pietrasiak, Dziewicki, Tosik, Mierzejewski, Rachwał, Trałka, Piątek, Gancarczyk, Smolarek.

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).