Bogdanka pogodzona z losem
Łęczyńska drużyna przez cały sezon należała do czołówki, ocierając się o awans do ekstraklasy, a mimo to nie roztrząsano straconej szansy. Szóste miejsce w tabeli przyjęto z umiarkowanym optymizmem.
Za sprawą niezłej postawy na własnym stadionie Bogdanka zadomowiła się w gronie najlepszych I-ligowców. Zbyt często jednak wracała na tarczy z wyjazdów, aby na poważnie myśleć o najwyższych celach. - Przegrana z Pogonią Szczecin 0:1 zadecydowała o tym, że nie awansowaliśmy - nie ma wątpliwości Veljko Nikitović. - Patrząc na to, że była taka chwila, gdy walczyliśmy o awans do ekstraklasy, to możemy powiedzieć, że to jest nasza porażka. Ja myślę, iż to i tak jest sukces naszej drużyny. Graliśmy dobrze w piłkę, zabieraliśmy punkty większym markom, tak że oceniam ten sezon pozytywnie - zauważa z kolei Łukasz Pielorz.
Natomiast Piotr Rzepka jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych. W trakcie sezonu skorzystał on z usług 29 piłkarzy i nie wszyscy spełnili pokładane w nich nadzieje. Trener unika jednak indywidualnych ocen. - Na dokładne podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Mogę powiedzieć, że praktycznie wszyscy moi zawodnicy pokazali, że nie przez przypadek uprawiają piłkę nożną. Należą im się wielkie słowa uznania. Chylę czoła przed tą grupą, bo to jest duża przyjemność pracować w takim zespole - podkreśla szkoleniowiec.