Bundesliga: Gol w 21. sekundzie i fatalna gra rewelacji sezonu (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Eintracht Frankfurt rozpoczął 10. kolejkę od mocnego uderzenia - już w 1. minucie objął prowadzenie w spotkaniu z innym beniaminkiem, SpVgg Greuther Fuerth. Co działo się później?

Zaledwie 21 sekund po pierwszym gwizdku Markusa Schmidta gospodarze objęli prowadzenie - kapitan Alexander Meier popisał się skuteczną dobitką po uderzeniu Sebastiana Rode.

Błyskawiczny gol był jednym z niewielu pozytywnych akcentów w grze drużyny Armina Veha. Eintracht spisywał się katastrofalnie w defensywie i pozwolił gościom na stworzenie niezliczonej liczby dogodnych okazji strzeleckich. Gdyby nie kapitalne parady Kevina Trappa, Orły przegrałyby różnicą kilku goli!

Wyjątkowo nieskuteczny pod bramką frankfurtczyków był Gerald Asamoah, któremu wtórował Sercan Sararer. Piłkarze z Bawarii strzelili więc tylko jednego gola: Zoltan Stieber technicznie przerzucił piłkę nad Trappem po podaniu Edgara Priba.

Eintracht, który w przypadku zwycięstwa wróciłby na pozycję wicelidera, zajmuje 3. miejsce w tabeli. Greuther Fuerth przynajmniej na kilkanaście godzin opuściło ostatnią lokatę.

Eintracht Frankfurt - SpVgg Greuther Fuerth 1:1 (1:0)

1:0 - Meier 1' 1:1 - Stieber 53'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

[dailymotion=xusq0l]

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Remle
2.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to chyba Eintracht nam się na poważnie już zaciął. Wiadomo było że z Bayernem Monachium nie będą mogli rywalizować, ale miałem nadzieję, ze do końca rundy dalej będą grali jak wcześniej. Teraz Czytaj całość
avatar
Dees91
2.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@marco_er - gratuluję typu :)  
avatar
marco_er
2.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wygląda na to, że Greuther powtórzy historię Augsburga, czyli po słabym początku powygrywa parę meczów 1:0 i się dość spokojnie utrzyma. widać, że mają potencjał w ofensywie