Piotr Reiss dla SportoweFakty.pl: Nawet bez wielkich wzmocnień możemy wyprzedzić Legię

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nieskuteczność to zdaniem Piotra Reissa największy problem Lecha na obecnym etapie przygotowań. Sam zainteresowany mógł strzelić kilka goli w sparingach, ale niemiłosiernie pudłował.

W tym artykule dowiesz się o:

W dotychczasowych meczach kontrolnych ekipa Mariusza Rumaka zanotowała jedno zwycięstwo (3:0 z Zawiszą Bydgoszcz), jeden remis (2:2 z Wartą Poznań) oraz dwie porażki (1:2 z Flotą Świnoujście i 0:1 z Miedzią Legnica). Zwłaszcza w tym ostatnim pojedynku poznaniacy wykazali się niesamowitą indolencją, marnując ogrom sytuacji. - Spokojnie mogliśmy uniknąć porażki, bo szans było mnóstwo. Brak skuteczności to bez wątpienia nasz największy problem. Jesteśmy jednak po ciężkim zgrupowaniu. Dalszy etap przygotowań będzie już nieco inny i główny nacisk położymy na taktykę. Myślę, że wtedy postawa w ofensywie ulegnie poprawie. Mamy jeszcze sporo pracy, ale liga startuje dopiero 24 lutego. Pozostało wystarczająco dużo czasu, by dojść do odpowiedniej formy - oznajmił Piotr Reiss.

Starcie z Miedzią było dla "Reksia" dość szczególne. Powód? Tak wielu klarownych sytuacji nie miał w żadnej potyczce odkąd wrócił do Kolejorza. Z każdym strzałem było coraz bliżej, aż w samej końcówce 41-letni napastnik trafił w słupek. Gola jednak nie zdobył. - Gdybym był bardziej świeży, to pewnie celność byłaby lepsza. Te pudła to efekt ciężkiej pracy, którą ostatnio wykonaliśmy. Dla mnie jako zawodnika zaawansowanego wiekowo obóz był wyjątkowo trudny. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie złapię trochę świeżości i później - już w rundzie wiosennej - takie sytuacje będę wykorzystywał.

Niedawno do Legii Warszawa odszedł Bartosz Bereszyński i obecnie Kolejorz dysponuje tylko dwoma klasycznymi napastnikami: Vojo Ubiparipem i Bartoszem Ślusarskim. Do drużyny dołączył wprawdzie Kasper Hamalainen, ale reprezentant Finlandii, podobnie jak Reiss, pełni rolę ofensywnego pomocnika. Czy taka siła ognia wystarczy, by skutecznie rywalizować o mistrzostwo Polski? - Nawet jeśli pozostaniemy w aktualnym składzie personalnym, to damy radę. Cały czas przygotowujemy się do walki o tytuł. Wierzę, że jesteśmy w stanie wyprzedzić Legię - zakończył "Reksio".

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
alum
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
coz az wstyd ze czlowiek ktory mogl byc wzoram dla mlodziezy jest takim sprzedawczykiem , szkoda mi patrzac na jego smetny usmiech ., w lechu jest bo zlitowali sie nad nim , niech dorobi sobie Czytaj całość
avatar
Senti
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dziwne, że te słowa wypowiada piłkarz, który w Lech Poznań znaczy dosłownie nic. Jest on 24 piłkarzem biorąc pod uwagę umiejętności i formę piłkarską w tym klubie a on wypowiada takie buńczuczn Czytaj całość
avatar
jerrypl
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Hm patrzcie jak łatwo co po niektórych nabrać. Wystarczy rzucić hasło że któryś piłkarz kupował/sprzedawał mecze i już jest ogromna nagonka. Tylko jedna sprawa, mianowicie Reissowi absolutnie Czytaj całość
avatar
Remle
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na pewno trochę racji w tym jest. W polskiej lidze wystarczy dobrze przygotować zespół i już sa tego efekty. Tak było w tamtym sezonie z Ruchem Chorzów i w pewnym sensie ze Śląskiem Wrocław (po Czytaj całość
avatar
eXpErT
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Legia mistrz!