Bundesliga: Bayern mistrzem Niemiec! Cudowna seria Lewandowskiego wciąż trwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Po raz 23. w historii Bundesligi piłkarze Bayernu Monachium sięgnęli po mistrzowską paterę. W sobotnie popołudnie Bawarczycy przypieczętowali zdobycie tytułu, pokonując Eintracht Frankfurt.

Juergen Klopp nieoczekiwanie wystawił w podstawowym składzie Jonasa Hofmanna, który wcześniej w Bundeslidze rozegrał zaledwie dwie minuty! Obok 20-latka zagrali jego rówieśnik Moritz Leitner i o rok młodszy Leonardo Bittencourt. Na ławce zasiedli natomiast Łukasz Piszczek, Mario Goetze i Robert Lewandowski, a Romana Weidenfellera i Marco Reusa zabrakło nawet w meczowej "18".

Początek spotkania nie należał do najciekawszych. Dortmundczycy grali bardzo spokojnie i powoli, ale zdołali objąć prowadzenie - Julian Schieber strzałem w krótki róg wykorzystał podanie Leitnera. Goście przez wiele minut byli na Signal-Iduna Park zupełnie bezradni, jednak tuż przed przerwą wszystko się odmieniło. Najpierw kapitalny strzał z woleja sprzed pola karnego oddał Daniel Baier, a następnie Kevin Vogt skorzystał z nie najlepszej interwencji Mitchella Langeraka po uderzeniu Tobiasa Wernera.

W 52. minucie trener BVB stracił cierpliwość do zmienników i posłał do boju duet Goetze - Lewandowski. Decyzja Kloppa miała natychmiastowy wpływ na wynik - kilkanaście sekund po wejściu na plac gry "Lewy" idealnie zagrał do Hofmanna, który jak na tacy wyłożył piłkę Schieberowi i było 2:2. W 64. minucie Borussia już prowadziła, bowiem centrę Goetzego z wolnego wykończył Neven Subotić.

Drużyna Markusa Weinzierla nie była w stanie skutecznie odpowiedzieć (choć dogodne okazje mieli Somen Tchoyi oraz Dong-Won Ji) i wywieźć z Dortmundu przynajmniej jedno "oczko". Tymczasem pod bramką Alexa Manningera szalał Lewandowski, chcąc przedłużyć serię meczów ligowych z co najmniej jednym zdobytym golem do dziesięciu. W 70. minucie Polak ładną "główką" pokonał bramkarza, jednak arbiter niesłusznie odgwizdał spalonego!

"Lewy" do ostatniego gwizdka starał się wpisać na listę strzelców i rzutem na taśmę dopiął swego. 30 sekund przed końcem doliczonego czasu gry 24-latek w ogromnym podbramkowym zamieszaniu po podaniu Goetzego nie dał szans bezradnemu Manningerowi. Polak wyrównał tym samym serię Klausa Allofsa (10 kolejnych spotkań ze zdobytym golem) i może ruszyć w pogoń za rekordzistą wszech czasów ligi niemieckiej, Gerdem Muellerem (16 meczów z bramką w sezonie 1969/1970). Borussia zainkasowała 3 "oczka" i zwiększyła przewagę nad Bayerem Leverkusen do 6 punktów.

Najdłuższe serie skuteczności w Bundeslidze:

Lp. Piłkarz Klub Mecze
1.Gerd MuellerBayern Monachium16
2.Robert LewandowskiBorussia Dortmund10
-Klaus AllofsFC Koeln10
4.Gerd MuellerBayern Monachium9
5.Roy MakaayBayern Monachium8
6.Theofanis GekasVfL Bochum8

Borussia Dortmund - FC Augsburg 4:2 (1:2)

1:0 - Schieber 22' 1:1 - Baier 43' 1:2 - Vogt 45' 2:2 - Schieber 52' 3:2 - Subotić 64' 4:2 - Lewandowski 90+2'

Składy: Borussia:

Langerak - Grosskreutz, Subotić, Santana, Schmelzer - Bender, Sahin - Leitner (52' Goetze), Bittencourt (52' Lewandowski), Hofmann - Schieber (83' Kehl).

Augsburg:

Manninger - Verhaegh, Callsen-Bracker, Klavan, Ostrzolek - Baier - Hahn, Vogt (68' Oehrl), Ji, Werner (80' Tchoyi) - Moelders (46' Moravek).

Na sześć kolejek przed końcem sezonu Bayern wyprzedza Borussię z 20-punktową przewagą, a to oznacza, że ekipa Juppa Heynckesa jest już pewna wywalczenia mistrzostwa! W meczu z Eintrachtem jedynego gola zdobył Bastian Schweinsteiger, który ładnym strzałem wykorzystał podanie Philippa Lahma. W pierwszej połowie Xherdan Shaqiri z dystansu huknął w słupek, a rzutu karnego nie wykorzystał David Alaba. W końcówce spotkania Orły przycisnęły i niewiele brakowało, a doprowadziłyby do remisu. Na linii bramkowej bez zarzutu spisywał się jednak Manuel Neuer, w wielkim stylu broniąc strzały Srdjana Lakicia oraz Carlosa Zambrano.

Kolejne poważne rozczarowanie przeżyli fani Werderu. Hanzeaci w obecności kompletu widzów ulegli Schalke. Bohaterem gości został na co dzień rezerwowy Ciprian Marica, który miał udział przy bramce Juliana Draxlera i ustalił wynik po zagraniu Raffaela. Przymusowa przerwa w grze czeka Sebastiana Boenischa, który w pojedynku z Wolfsburgiem zobaczył piątą żółtą kartkę w sezonie. Reprezentant Polski nieźle spisał się przeciwko Wilkom, ale jego Bayer tylko zremisował. Gościom remis uratował Simon Kjaer, celnie główkując po dośrodkowaniu Ricardo Rodrigueza.

W strefie europejskich pucharów zameldowali się piłkarze Freiburga, którzy skromnie pokonali HSV. Rothosen atakowali i stworzyli kilka niezłych okazji, ale Oliver Baumann nie musiał wyciągać piłki z siatki. Jedyną bramkę zdobył Jonathan Schmid po świetnym podaniu Mensura Mujdzy. Gladbach występu przeciwko "czerwonej latarni" nie zaliczą do zbyt udanych. Zespół Luciena Favre'a słabo prezentował się w ofensywie, a skorzystał na wyrzuceniu z boiska Matthiasa Zimmermanna, który gra w Greuther Fuerth na zasadzie wypożyczenia z... Gladbach. Decydujący cios zadał po podaniu Oscara Wendta Luuk de Jong.

Eintracht Frankfurt - Bayern Monachium 0:1 (0:0)

0:1 - Schweinsteiger 53'

Borussia M'gladbach - SpVgg Greuther Fuerth 1:0 (0:0)

1:0 - de Jong 74'

Czerwona kartka: Zimmermann /66' za drugą żółtą/ (SpVgg Greuther Fuerth).

Bayer Leverkusen - VfL Wolfsburg 1:1 (1:0)

1:0 - Schuerrle 12' 1:1 - Kjaer 70'

Werder Brema - Schalke 04 Gelsenkirchen 0:2 (0:0)

0:1 - Draxler 51' 0:2 - Marica 69'

Hamburger SV - SC Freiburg 0:1 (0:0)

0:1 - Schmid 69'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Źródło artykułu:
Komentarze (17)
avatar
paawloo123
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cuż,Bayern w tym sezonie zasłużył na mistrza.Jest zdecydowanie najlepszy i będzie także ostro walczył o puchar LM.Teraz BVB musi przez lato sprowadzić kliku dobrych zawodników w obrone,atak Czytaj całość
Kaczor Falubaz
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Lewandowski Polacy są z Ciebie dumni,jak wspaniale,że w kadrze narodowej własnego kraju grasz z taką samą ambicją i wolą walki nie zapomni tylko odróżnić czarnego orła od białego.  
rr778
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oj dobrze ze ten lebiega trafil,mial 5m do pustej bramki !! Niestety w reprezentacji trzeba strzelac w bramke gdzie stoi bramkarz i juz jest problem! Z San Marino tez byl,bo strzelenie amatorow Czytaj całość
avatar
ksfalubazks
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Brawo Lewy.Korona Bundesligi juz blisko.3mam kciuki.  
avatar
Darkness
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
testowy komentarz zawierajacy wiesz jakie idiotyczne slowa