Niedziela w La Liga: Trener Atletico wziął na siebie winę za porażkę, Srna wzmocni Real Madryt?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hiszpańskie media zostały zdominowane przez relacje i komentarze z niezwykle emocjonującego meczu FC Barcelona - Atletico Madryt. Po spotkaniu, które zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodarzy, tylko trener Katalończyków miał powody do optymizmu.

W tym artykule dowiesz się o:

Komentarze po meczu FC Barcelona - Atletico Madryt

Na Camp Nou Barcelona rozgromiła Atletico, już w 8. minucie gospodarze prowadzili 3:0, a w 28. minucie na tablicy wyników widniał rezultat 5:1. Javier Aguirre nie potrafi wyjaśnić, co stało się z jego podopiecznymi i całą winę za porażkę wziął na siebie. Tymczasem Josep Guardiola jest niezwykle szczęśliwy i uważa, że ten sukces jeszcze bardziej zmotywuje jego podopiecznych do pracy.

- Czuję, że jestem jedyną osobą odpowiedzialną za tą porażkę. Zawiodłem przy ustawieniu składu i przygotowaniu do pojedynku, nie potrafiłem naprawić tego bałaganu w 8. minucie, gdy przegrywaliśmy już 0:3. To było naprawdę bolesne, nie potrafię wytłumaczyć, jak do tego doszło. Każdemu zdarzają się nieudane mecze, ale nieczęsto dochodzi do sytuacji, gdy zespół niszczy rywala w tak krótkim okresie czasu. Barcelona była od nas lepsza w każdym aspekcie gry - powiedział trener Atletico Javier Aguirre.

- Wszyscy jesteśmy winni, zagraliśmy jak dzieci. Zabrakło między nami komunikacji, a początek spotkania przespaliśmy - nie ukrywał obrońca drużyny gości Antonio López.

- Nie spodziewałem się, że tak szybko uda nam się zdobyć kilka bramek. Od czasu gdy pracuję z zespołem, jeszcze nigdy nie zaczęliśmy tak dobrze spotkania. Graliśmy ambitnie, cierpliwie konstruowaliśmy akcje ofensywne, co pozwoliło nam wykorzystać nasze szanse. Ten mecz przekonał nas, że idziemy w dobrym kierunku, choć przed nami jeszcze długa droga - przyznał szkoleniowiec Barcelony Josep Guardiola.

- Chcę podziękować kibicom za wsparcie. Jestem szczęśliwy, na boisku byliśmy prawdziwą drużyną, a nasza formacja ofensywna była naprawdę świetna - dodał Xavi.

Srna przejdzie do Realu?

Hiszpańskie media informują, że Real Madryt poszukuje zawodnika, który mógłby zastąpić Robinho. Brazylijczyk przeniósł się do Manchesteru City tuż przed zakończeniem okienka transferowego i włodarze klubu z Santiago Bernabéu zimą będą chcieli, aby do kadry zespołu dołączył nowy pomocnik.

Na celowniku Realu znalazł się podobno Darijo Srna. Reprezentant Chorwacji obecnie broni barw Szachtara Donieck. Wysłannicy hiszpańskiej drużyny obserwowali go m.in. w meczu Ligi Mistrzów z Barceloną i istnieje duże prawdopodobieństwo, że za kilka miesięcy do ukraińskiego zespołu wpłynie oferta transferowa.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)